Według TVN24 samolot rozpadł się na kilka części. Rosyjska milicja szczelnie otoczyła miejsce katastrofy. Nikt, poza specjalnymi służbami, nie może podejść do miejsca katastrofy. Według władz Smoleńska na razie nie odnaleziono "czarnych skrzynek" prezydenckiego Tupolewa.

Reklama

>>> Zobacz zdjęcia z miejsca katastrofy

Według rzecznika resortu spraw zagranicznych Piotra Paszkowskiego na liście pasażerów było 89 osób. Jedna osoba, Zofia Kruszyńska, nie wsiadła jednak na pokład. Zdaniem Paszkowskiego szanse, by ktokolwiek przeżył tę katastrofę, są mimalne.

"Na miejscu katastrofy pracują śledczy. Trwa ustalanie liczby zabitych i poszkodowanych" - powiedział przedstawiciel prokuratury. Prezydent Lech Kaczyński i pasażerowie rządowego Tu-154 lecieli na uroczystości z okazji 70. rocznicy mordu w Lesie Katyńskim.

Reklama

>>> "To katastrofa bez precendensu"

Maszyna miała kłopoty podczas lądowania. Pilot nie przyziemił i poderwał samolot w górę tuż przed lądowaniem. Maszyna zahaczyła lewym skrzydłem o drzewo i roztrzaskała się. Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Rosji poinformowało, że samolot rozbił się w odległości 300-400 metrów od pasa startowego lotniska.

>>> Setki osób przed Pałacem Prezydenckim

Reklama

Według naocznego świadka, na którego powołuje się agencja ITAR-TASS, w wyniku silnego uderzenia oderwał się ogon samolotu. Rosyjska prokuratura twierdzi, że maszyna rozbiła się przy podchodzeniu do lądowania na lotnisko w Smoleńsku w gęstej mgle.

>>> Sikorski: Premier płakał po katastrofie

Przyczyną katastrofy pod Smoleńskiem mógł być błąd załogi - poinformowała z kolei agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródło w strukturach siłowych Centralnego Okręgu Federalnego Rosji. Białoruska kontrola lotów informowała pilotów prezydenckiego TU-154 o złych warunkach atmosferycznych w regionie smoleńskim - przekazała telewizja Wiesti-24.

>>> Rzecznik MSZ: Jedna osoba nie poleciała

Jednak polski ekspert lotniczy, Tomasz Hypki nie wierzy w błąd naszych lotników "Nic mi nie wiadomo o tym, by piloci zgłaszali jakieś problemy" - mówi radiu RMF FM. Jego zdaniem do katastrofy przyczyniła się przede wszystkim pogoda. "Trudno tu mówić o jakimś błędzie" - dodaje.

>>> Olechowski: Prezydent zginął jak patriota

Ekspert sugeruje, że lotnisko w Smoleńsku nie jest przygotowane do lądowania maszyn w trudnych warunkach. Jak jedną z możliwych przyczyn katastrofy Hypki wskazuje też wiek Tupolewów.

Obowiązki głowy państwa przejął marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło specjalne numery telefonów dla rodzin osób, które zginęły w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.

785-700-604

785-700-201

785-700-199

785-700-765

22/601-58-37

22/601-58-24

Lista pasażerów samolotu rządowego TU 154 M lecącego z oficjalną delegacją do Katynia znajduje się na stronie internetowej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.