Sprawa ciągnęła się od kilku lat. Poszło o artykuł autorstwa byłego śledczego Generalnego Biura Rosyjskiej Prokuratury Wojskowej z kwietnia 2009 r. Autor po analizie dostępnych dokumentów historycznych doszedł do wniosku, że to faktycznie Politbiuro i Stalin osobiście byli odpowiedzialni za wymordowanie tysięcy polskich jeńców w Katyniu, a mimo to uniknęli odpowiedzialności za tę zbrodnię. Samego Stalina określił jako „krwiożerczego kanibala”. To wszystko oburzyło wnuka radzieckiego dyktatora, obecnie 79-letniego Jewgienija Jakowlewicza Dżugaszwilego, który podał - oskarżając o zniesławienie - redakcję gazety do sądu. Żądał przy tym 9,5 mln rubli odszkodowania. Po tym, jak sąd w Moskwie odrzucił skargę wnuka Stalina, „Nowaja Gazieta” opublikowała kolejny artykuł, tym razem dotyczący absurdalności samej skargi. I znów Dżugaszwili podał ją do sądu. Po tym, jak kolejne instancje sądów w Moskwie oddalały sprawę, Dżugaszwili skierował ją w końcu w 2010 roku do Trybunału w Strasburgu.

Reklama

Po zapoznaniu się ze skargą oraz źródłami historycznymi Trybunał podjął dziś decyzję, iż skarga Dżugaszwilego jest bezzasadna i oddalił ją. Bez prawa do apelacji. W uzasadnieniu wyroku mowa jest o tym, że postaci i fakty historyczne podlegają publicznej kontroli i krytyce, a rosyjski sąd w swoim werdykcie wziął pod uwagę zarówno prawo do ochrony życia osobistego i rodzinnego, jak i prawo dziennikarzy do wolności słowa.

Skarga została zatem oddalona definitywnie. Przypomnijmy, że pod koniec 2013 r. ten sam Trybunał w Strasburgu oddalił skargę rodzin katyńskich na Rosję. W uzasadnieniu powołał się na swój regulamin, w którym zapisano, że ETPC może rozpatrywać okoliczności przestępstw popełnionych dopiero po stworzeniu i przyjęciu Konwencji Praw Człowieka. A zbrodnia katyńska miała miejsce przed przyjęciem Konwencji.

Ciekawe jest to, że sąd w Moskwie nie przychylił się do skargi Dżugaszwilego. Wpisuje się to w politykę władz rosyjskich, sprowadzającą się do twierdzenia, że za zbrodnie stalinowskie (w tym rozstrzelanie polskich oficerów) odpowiedzialny jest tylko Stalin, Politbiuro i szerzej ZSRR, a dzisiejsza Rosja nie ma z tym nic wspólnego.

Reklama