Media w Stanach Zjednoczonych podkreślają, że to bezprecedensowe przprosiny japońskiej korporacji wobec jeszcze żyjącego amerykańskiego jeńca wojennego, który wraz z innymi pojmanymi żołnierzami wykorzystywany był do robót przymusowych. Ta wyjątkowa uroczystość odbyła się w Centrum Szymona Wiesenthala w Los Angeles. Hikaru Kimura, jeden z szefów Mitsubishi, za pomocą tłumacza poprosił o wybaczenie i wyraził skruchę za błędy popełnione w przeszłości wobec Jamesa Murphy'ego oraz 900 innych osób.

Reklama

Murphy jest jednym z niewielu, który żyje do dziś. Podkreślił on, że przez ostatnie 70 lat czekał na takie wydarzenia. Przeprosiny nazwał szczerymi, a zarazem skromnymi i odkrywczymi.

Japoński rząd w powojennej historii dwukrotnie przepraszał amerykańskich jenców za to, że zmuszał ich do przymusowych prac,wykonywanych często w niewyobrażalnie ciężkich warunkach.

Reklama