Elitarne przedwojenne wojsko. Kawalerzyści defilowali w Warszawie
1 "W obecnych realiach koń nie zdałby egzaminu na wojnie. Jest to jednak tradycja Wojska Polskiego i trzeba ją kultywować" - uważa kapitan Tadeusz Kühn, rotmistrz Kawalerii Ochotniczej...
PAP / Jacek Turczyk
2 Rotmistrz Kawalerii Ochotniczej wspomina sukcesy naszych kawalerzystów w czasie kampanii wrześniowej w 1939 roku. Na dziesięć uznanych szarż, siedem zakończyło się sukcesem i przyniosło minimalne straty...
PAP / Jacek Turczyk
3 "W obecnych realiach koń nie zdałby egzaminu na wojnie. Jest to jednak tradycja Wojska Polskiego i trzeba ją kultywować" - uważa kapitan Tadeusz Kühn, rotmistrz Kawalerii Ochotniczej...
PAP / Jacek Turczyk
4 W Polsce na jednego konia przypada obecnie trzech jeźdźców. Średnia długość służby konia w kawalerii to 15 lat...
PAP / Jacek Turczyk
5 "W obecnych realiach koń nie zdałby egzaminu na wojnie. Jest to jednak tradycja Wojska Polskiego i trzeba ją kultywować" - uważa kapitan Tadeusz Kühn, rotmistrz Kawalerii Ochotniczej...
PAP / Jacek Turczyk
6 Rotmistrz Kawalerii Ochotniczej wspomina sukcesy naszych kawalerzystów w czasie kampanii wrześniowej w 1939 roku. Na dziesięć uznanych szarż, siedem zakończyło się sukcesem i przyniosło minimalne straty...
PAP / Jacek Turczyk
7 "Zaletą konia jest to, że jest szybki i stanowi pewien element zaskoczenia. Żołnierz na froncie spodziewał się zwykle, że przeciwnikiem będzie piechota lub czołgi. Gdy więc pojawiało się zwierzę, które szybko znajdowało się nad nim, albo galopowało gdzieś dalej, nie dając czasu na reakcję, żołnierz ten był zaskakiwany" - mówi kapitan Tadeusz Kühn...
PAP / Jacek Turczyk
8 Wyszkolenie kawalerzysty trwa około dwóch lat. Tadeusz Kühn zwraca jednak uwagę, że konie wybierane do służby nie różnią się niczym od innych. W czasie treningu są jednak przyzwyczajane do wystrzałów czy widoku tłumów...
PAP / Jacek Turczyk
9 W Polsce na jednego konia przypada obecnie trzech jeźdźców. Średnia długość służby konia w kawalerii to 15 lat...
PAP / Jacek Turczyk
10 "Zaletą konia jest to, że jest szybki i stanowi pewien element zaskoczenia. Żołnierz na froncie spodziewał się zwykle, że przeciwnikiem będzie piechota lub czołgi. Gdy więc pojawiało się zwierzę, które szybko znajdowało się nad nim, albo galopowało gdzieś dalej, nie dając czasu na reakcję, żołnierz ten był zaskakiwany" - mówi kapitan Tadeusz Kühn.
PAP / Jacek Turczyk
11 "W obecnych realiach koń nie zdałby egzaminu na wojnie. Jest to jednak tradycja Wojska Polskiego i trzeba ją kultywować" - uważa kapitan Tadeusz Kühn, rotmistrz Kawalerii Ochotniczej...
PAP / Jacek Turczyk