Nieoficjalnie wiadomo, że komisja badająca doniesienia tygodnika "Wprost" o molestowaniu i mobbingu, jakiego miał dopuszczać się szef redakcji "Faktów" TVN zgromadziła materiał dokumentujący "niewłaściwe zachowania" dziennikarza, ale dotyczy to w pierwszym rzędzie mobbingu i nadużywania władzy, a nie molestowania seksualnego - twierdzi "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Z wypowiedzi osób znających szczegóły prac komisji wynika, że Kamil Durczok nie ma szans wrócić na antenę.

Komisja przesłuchała już około 30 osób. Niewykluczone, że jeszcze dziś lub jutro zostanie ogłoszony komunikat podsumowujący jej prace.