Znana dziennikarka przyjechała do Krakowa, by nadawać relacje dla dwóch programów nadawanych w pierwszym kanale włoskiej telewizji publicznej.

W piątek wieczorem, po zakończeniu dnia pracy poszła do swojego pokoju w hotelu, by przygotować się do wyjścia na kolację. Oczekujący na nią koledzy poszli, by sprawdzić, dlaczego nie przyszła na spotkanie. Kiedy dostali się do jej pokoju, już nie żyła.

Reklama

Kierownictwo telewizji RAI oświadczyło, że jest pogrążone w smutku i złożyło kondolencje rodzinie oraz współpracownikom zmarłej. (PAP)

sw/ bos/