Do zdarzenia doszło 19 września 2016 roku podczas odbywających się co miesiąc manifestacji przeciwko decyzji rządu o powiększeniu Opola kosztem sąsiednich gmin. Uczestnicy marszu przeszli przed siedzibę ośrodka TVP Opole, aby zaprotestować przeciwko - ich zdaniem - nierzetelnemu i stronniczemu relacjonowaniu konfliktu przez telewizję publiczną.

Reklama

Podeszliśmy pod budynek TVP, żeby jako płatnicy abonamentu i obywatele wyrazić swoje zdanie na temat ich pracy. Jeden z nas powiesił ulotkę na plastikowej ścianie przy wejściu do budynku telewizji. Ja taką samą ulotkę włożyłem za wycieraczkę prywatnego samochodu stojącego na ulicy przy telewizji. Nie uszkodziliśmy żadnego mienia, uczestniczyliśmy w legalnej manifestacji, chcąc przedstawić tylko swoje argumenty i poglądy - powiedział Gerard K., dyrektor Gminnego Domu Kultury w Dobrzeniu Wielkim.

Tak samo sprawę przedstawiali obwiniony Łukasz K. - jeden z głównych uczestników akcji protestacyjnych przeciwko powiększaniu Opola - i Beata W., sołtys wsi Chróścice, która była organizatorem manifestacji. Wszyscy troje wnieśli o uniewinnienie.

Reklama

Sąd uznał wszystkich troje za winnych popełnienia wykroczenia z par. 63a kodeksu wykroczeń, w którym mowa m.in. o umieszczaniu ulotek i rysunków w miejscach publicznych bez zgody zarządzającego, i wymierzył Geradrowi K. i Łukaszowi K. grzywny po 50 zł. Sołtys W., jako organizator marszu, otrzymała karę grzywny w wysokości 100 zł.

W rozmowie z PAP Gerard K. zapowiedział złożenie apelacji. Czekamy na pisemną treść decyzji sądu. Jeżeli my popełniliśmy takie straszne wykroczenie, to na parkingach w centrum Warszawy i przed centrami handlowymi policja powinna mieć ręce pełne roboty. Niech już drżą roznosiciele gazetek reklamowych. Chyba że dotyczy to tylko tych, którzy głośno mówią, że nie podobają się im działania obecnej władzy - powiedział ukarany.

Dwa tygodnie temu sąd rejonowy w Opolu rozpatrywał wniosek policji o ukaranie dwóch innych przeciwników Dużego Opola, którzy uczestniczyli w blokadzie obwodnicy miasta. Sąd uniewinnił ich od zarzutu organizacji nielegalnego zgromadzenia, a za udział w blokowaniu ruchu drogowego na przejściu dla pieszych wymierzył im kary nagany.