Teksas to stan idealny do rozwoju energetyki opartej na wietrze. Duże, niezamieszkane przestrzenie i relatywnie silne wiatry ułatwiają budowę kolejnych wiatraków. Sześć z dziesięciu największych na świecie tego typu farm znajduje się właśnie w środkowym Teksasie. Badacze z University of New York wzięli pod lupę obszary przylegające do farm i odkryli, że w ciągu dekady średnia temperatura wzrosła tam o 0,72 stopnia Celsjusza. Wzrost daje się zauważyć zwłaszcza nocą.
Jak to możliwe? Mechanizm tłumaczy kierownik zespołu badawczego Liming Zhou. Turbiny, zmieniając energię kinetyczną wiatru w elektryczność, modyfikują procesy wymiany energii w atmosferze. Zmiany te mogą mieć znaczący wpływ na pogodę i klimat – mówił Zhou. Nie chodzi więc co prawda o napędzanie globalnego ocieplenia – sugerują naukowcy – ale co najwyżej o zmiany w bezpośrednim otoczeniu wiatraków.
Poza USA energetyka wiatrowa szybko rozwija się zwłaszcza w Chinach, gdzie codziennie powstaje 36 nowych wiatraków. W Europie największą farmą jest Fantanele-Cogealac we wschodniej Rumunii.