Pozostałość grobowca odkrył przypadkowo miejscowy rolnik w ubiegłą sobotę podczas budowy swojego domu, podała gazet Huashangbao. Ekipa archeologiczna, która przybyła na miejsce znaleziska wykopała ponad sto przedmiotów z brązu - między innymi "zakazany stół", którego użytkowanie było zastrzeżone dla królów i cesarzy. Wykopaliska cały czas trwają i archeolodzy twierdzą, że pod ziemią znajduje się jeszcze wiele cennych przedmiotów.

Reklama

Komora główna grobowca ma wymiary 4,3 na 3,6 m i w niej znaleziono 20 brązowych waz sakralnych. W nich z kolei znajdowały się liczne przedmioty codziennego użytku, jak naczynia do picia i jedzenia oraz przyrządy do gotowania.

Największa sensacją było znalezienie "zakazanego stołu". Dotychczas w Chinach odkryto cztery tego typu zabytki. Jeden znajduje się w muzeum w Tientsinie, drugi w Ameryce, a dwa pozostałe zaginęły w czasie II wojny światowej.

Do dziś nie ustalono właściciela grobowca, ale sądząc z jakości naczyń i faktu, że znajdował się tam "zakazany stół" należy wnosić, że należał do króla lub członka jego najbliższej rodziny, żyjącego w czasach zachodniej dynastii Zhou.

Reklama

Grób różni się znacznie od wszystkich innych, które znaleziono w tamtym rejonie. Ma inne usytuowanie, co według zasad feng shui miało niesłychanie ważne znaczenie i wykopane tam przedmioty też nie są podobne do znalezionych wcześniej. Wyjaśnienie tej zagadki stanowi poważne wyzwanie dla chińskich archeologów.

Do zakończenia wykopalisk pozostało jeszcze dużo czasu, ale już teraz chińscy specjaliści oceniają, że należy spodziewać się znalezienia kilkuset cennych przedmiotów.