Wzmocnione mięśnie i kości, obniżony poziom cholesterolu czy mniejsze ryzyko chorób układu krążenia - to tylko kilka z wielu korzyści płynących z aktywnego trybu życia. Większość z nas dodałaby do zalet regularnych ćwiczeń fizycznych również szczupłą sylwetkę. Jednak jak wykazały badania naukowców z Uniwersytetu Layola w Chicago, trening wcale nie jest remedium na zbędne kilogramy.

Reklama

Uczeni porównali dietę oraz tryb życia kilkuset mieszkanek Chicago oraz kobiet zamieszkujących wiejskie obszary Nigerii. Amerykanki ważyły średnio 84 kg, Nigeryjki zaś - 58 kg. Naukowcy byli przekonani, że znacznie szczuplejsze Afrykanki będą prowadzić aktywniejszy tryb życia niż ich koleżanki z Chicago. Ku ich zdziwieniu, okazało się, że jeśli chodzi o ilość kalorii spalanych w wyniku aktywności fizycznej, między dwiema grupami kobiet nie było wielkiej różnicy. "Brak ćwiczeń nie jest więc podstawową przyczyną epidemii otyłości" - twierdzi Amy Luke z Uniwersytetu Layoli.

Co zatem nią jest? Wydaje się, że to klucz do szczupłej sylwetki stanowi zrównoważona dieta. "Menu Nigeryjek składa się z potraw bogatych w błonnik i cukry. Dieta Amerykanek opiera się natomiast przede wszystkim na tłuszczu i białkach zwierzęcych. Dlatego mają problem z nadwagą" - kwituje Luke.