Według pierwotnego harmonogramu Discovery miał polecieć w kosmos w najbliższy czwartek. Termin ten przesunięto najpierw o tydzień, a teraz o trzy kolejne dni. Ostatecznie prom wystartuje 22 lutego.
Powód opóźnienia jest prozaiczny - przedłużające się testy, mające wykazać, czy wahadłowiec jest bezpieczny. Inżynierowie NASA badają zawory paliwowe, których zadaniem jest zapewnienie szczelności pojemników z paliwem. W czasie ostatniego startu statku kosmicznego - w listopadzie zeszłego roku - fragment zawodu oderwał się i odpadł. Nic się wtedy nie stało, jednak NASA chce się upewnić, że historia się nie powtórzy.
Discovery to pierwszy prom, jaki poleci w tym roku na orbitę. Oprócz niego wahadłowce będą startować jeszcze siedem razy, po czym budowa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zostanie ukończona. W 2010 obecna generacja promów przejdzie na emeryturę.
Celem misji Discovery jest wyniesienie na orbitę ostatnich elementów paneli słonecznych.
Już po raz drugi NASA przesunęła start promu kosmicznego Discovery. Powodem opóźnienia jest przedłużające się sprawdzanie zaworów paliwowych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama