Do przypadkowego oczyszczenia baterii słonecznych sondy doszło w ubiegłym miesiącu, jednak dopiero teraz naukowcy NASA zdali sobie z tego faktu sprawę. Przeglądając zdjęcia łazika, badacze odkryli, że marsjański wiatr zdmuchnął z paneli słonecznych Spirita warstwę kurzu, która zmniejszała wydajność paneli solarnych. W rezultacie łazik jest w stanie wyprodukować więcej energii niezbędnej do podróżowania po powierzchni Czerwonej Planety.

Reklama

Dowiedz się więcej o wyprawie marsjańskich łazików.

"Dotychczas przejażdżki Spirita trwały zwykle ok. 50 minut, a ich długość ograniczały właśnie zasoby energii" - wyjaśnia Colette Lohr, manager misji Spirita z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie - "Teraz być może będziemy w stanie wydłużyć czas pojedynczych wycieczek nawet do półtorej godziny".

Pierwotnie misja łazika Spirit miała trwać 90 dni. Ku radości naukowców z NASA sonda szczęśliwie bada Marsa już piąty rok z rzędu. Podczas niespodziewanie wydłużonego pobytu na Czerwonej Planecie Spirit kilka razy musiał stawić czoła wielu problemom. Ostatnio łazik przysporzył swoim opiekunom nieco zmartwień pod koniec stycznia, gdy z bliżej niewyjaśnionych powodów doznał chwilowej amnezji i nie mógł podać swojej pozycji.

Reklama