Ryszard Bugaj, doradca społeczny prezydenta do spraw ekonomicznych i prezesa Narodowego Banku Polskiego, nie zgadza się z działaniami rządu i ministra finansów Jacka Rostowskiego. Zdaniem prof. Bugaja najlepszym sposobem na walkę z kryzysem jest ratowanie popytu krajowego opartego na rodzimej produkcji.

Reklama

"Obrona niskiego deficytu, obniżonego jeszcze od tego, jaki był w ubiegłym roku, oznacza, że o 0,5 - 1 proc. dynamika PKB będzie niższa" - ocenia doradca prezydenta. "Jest to działanie przeciwskuteczne. W którymś momencie deficyt w sposób żywiołowy będzie rósł właśnie dlatego, że produkcja pójdzie bardzo w dół. Potrzebny jest punkt równowagi" - uważa prof. Bugaj.

Gość DZIENNIKA nie zgadza się z tezą ministra finansów, że nie należy zwiększać deficytu budżetowego, gdyż skończyłoby się to dramatycznym skokiem oprocentowania długu Polski. Bugaj twierdzi, że sprzedaż papierów na poziomie 165 mld zł zamiast 155 mld zł nie spowoduje tego, czego obawia się minister.

"Cały rozwinięty świat idzie w kierunku przeciwnym" - ocenia prof. Bugaj.

>>> Polacy: Rząd nie radzi sobie z kryzysem

Reklama

>>> Rostowski: Kryzys może potrwać siedem lat