Porozumienia genewskie są sukcesem Rosji - ocenia ekspert Fundacji Batorego Jakub Benedyczak. Podczas wczorajszych obrad w Genewie, Ukraina, Rosja, USA i Unia Europejska uzgodniły, że wszystkie strony muszą zaniechać wszelkiej przemocy i prowokacji. Ustalono również, że grupy będące w nielegalnym posiadaniu broni muszą zostać rozbrojone, a nielegalnie zajęte budynki muszą wrócić do prawowitych właścicieli. Protestujący, którzy opuszczą okupowane budynki i zdadzą broń zostaną objęci amnestią, a w realizacji postanowień Ukrainie pomagać będzie misja OBWE.

Reklama

>>>Porozumienia z Genewy to fikcja? Bojówki nie składają broni

Jakub Benedyczak w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową podkreśla, że ustalenia z Genewy pokazały, że Rosja nie ma przeciwników w Unii Europejskiej. Zdaniem eksperta Fundacji Batorego Unia Europejska pozwala Putinowi grać tak jak on chce i obecnie nie jest przeciwnikiem dla Moskwy. Dlatego, podkreśla Benedyczak, prezydent Rosji raz może wprowadzić wojska na Krym, by za chwilę odgrywać rolę orędownika pokoju na Ukrainie. Jakub Benedyczak dodaje, że porażką zachodnich państw jest to, że porozumienia z Genewy do niczego Rosji nie zobowiązują. Rosja jego zdaniem dokonała interwencji dyplomatycznej i po raz kolejny zwyciężyła, dowodzi tego miedzy innymi fakt, że temat aneksji Krymu przestał być poruszany, a zmartwieniem Europy stała się teraz sytuacja na wschodzie Ukrainy.
Zarazem zdaniem eksperta Fundacji Batorego, istnieje szansa na to, by Rosja powstrzymała się przed dalszym eskalowaniem. Uważa też, że tylko na drodze niezwykle trudnego dialogu będzie można Rosję przekonać do wycofania się z polityki destabilizacji Ukrainy.

>>>Prorosyjskie bojówki do ukraińskich Żydów: Macie się zarejestrować

Reklama

Podobnego zdania jest Adam Eberhard z Ośrodka Studiów Wschodnich. Zdaniem eksperta, sukces Rosji polega na tym, że okazała dobrą wolę i uniknęła kolejnych sankcji. Równocześnie narzuciła Kijowowi rozwiązania dotyczące reformy konstytucyjnej czy zaprzestania operacji antyterrorystycznej, nie biorąc na siebie żadnych zobowiązań. Ponad to zdaniem Adama Eberharda ważne jest to, że Rosji udało się pominąć w porozumieniu genewskim kluczowe tematy. Przede wszystkim, wyjaśnia, nie ma w porozumieniach nic na temat rosyjskich wojsk, które jako straszak stacjonują w pobliżu granicy z Ukrainą oraz kwestii aneksji Krymu.

Według Adama Eberharda Rosja nie podejmie działań powstrzymujących rosyjskich separatystów na Ukrainie. Władze Rosji nie spowodują, że separatyści opuszczą budynki na wschodzie Ukrainy ale co najwyżej w najbliższym czasie złagodzą wojenną retorykę. Zarazem, uważa ekspert, Ukraina musiała zaakceptować ograniczenie swojej suwerenności związany z procesem zmiany konstytucji, a jednocześnie Kijów ma mniejsze możliwości walki z separatystami. Zdaniem eksperta porozumienie genewskie jest fatalne z punktu widzenia Ukrainy, a najbliższe dni negatywnie zweryfikują oczekiwania liderów państw zachodnich, którzy wierzą, że stabilizacja na wschodzie Ukrainy jest możliwa.

Tymczasem prezydent Bronisław Komorowski chwali osiągnięty kompromis. W jego ocenie po tych negocjacjach mamy lepszy klimat do przezwyciężenia kryzysu ukraińskiego. Rozmowy w Genewie tworzą nową "melodię" - ocenia Bronisław Komorowski i dodaje, że zobaczymy jakie problemy zostaną dzięki tym negocjacjom rozwiązane. Jego zdaniem ważne jest to, że o sprawach ukraińskich rozmawia się razem z Ukrainą.

Separatyści w Doniecku nie zgadzają się z porozumieniem genewskim. Ich przywódca podkreśla, że uzgodnienia na temat sytuacji na Ukrainie podjęto bez udziału bojówek walczących o odłączenie regionu od Ukrainy. Separatyści zapowiadają dalsze działania.
Zarazem Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że mimo porozumienia, trwa akcja antyterrorystyczna na wschodzie kraju. Rzeczniczka SBU Marina Ostapenko podkreśliła, że operacja będzie odbywała się tak długo, jak terroryści będą przebywali na terenie Ukrainy.