Odejście Radosława Sikorskiego ze stanowiska szefa polskiej dyplomacji zostało zauważone przez europejskie media i polityków. W tym także Bildta, który wyraził żal z tego powodu. Bildt, którego rząd przegrał wybory parlamentarne, także rozstaje się ze stanowiskiem.

Reklama

Sikorski był jednym z najdłużej urzędujących w gronie unijnych ministrów spraw zagranicznych i jednym z bardziej zauważalnych. Podobnie zresztą, jak i Bildt – przez ostatnich osiem lat szefujący szwedzkiej dyplomacji. To Sikorski i Bildt byli głównymi patronami Partnerstwa Wschodniego. Jeżeli chodzi o poglądy na politykę wschodnią, podejście do Rosji, to politycy ci często mieli bardzo zbliżone poglądy. Bildt był jednym z niewielu silnie wspierających pomysł nałożenia sankcji na Rosję. Jego podejście do Rosji było w Brukseli oceniane jako realistyczne, a przez niektóre kręgi jako wręcz rusofobiczne. To właśnie dosyć nieczęste wśród europejskich ministrów podejście do spraw wschodnich i wyrazistość poglądów sprawiły, że Bildt dosyć szybko przestał być uważany za faworyta w wyścigu po fotel szefa unijnej dyplomacji. Ale Bildt w ogóle był bardzo zainteresowany sąsiedztwem Unii, nie tylko na wschodzie, ale i na południu – konkretnie na Bałkanach.

Niekoniecznie dobrym przejawem tego było jego poparcie dla niezależnego Kosowa, zresztą podobnie zachował się w 2008 r. także Sikorski. Za to na pochwałę zasługuje dosyć ostra uwaga, którą przewodniczącemu-elektowi Komisji Europejskiej zwrócił szwedzki polityk. Bildt skrytykował Junckera, który w jednym z wywiadów nazbyt jak na polityka szczerze przyznał, że w ciągu najbliższych kilku lat nie należy się spodziewać kolejnego rozszerzenia Unii Europejskiej. Juncker w związku z tym chciał nawet zlikwidować portfolio polityki sąsiedztwa i rozszerzenia, które przypadało przez ostatnich pięć lat Stefanowi Fuele. Bildt zaapelował do Junckera o zmianę optyki i nie odtrącanie Bałkanów. Może i pod wpływem tej krytyki, ale w końcu portolio ostanie się – po Fuelem przejmie je austriacki komisarz, Johannes Hahn.

Duet Bildt-Sikorski wielokrotnie występował jako zrównoważenie zbyt miękkiego w stosunku do Rosji południa Europy. Jak zmiana na stanowiskach szefów dyplomacji Polski i Szwecji wpłynie na politykę unijną?

Reklama

W przypadku Szwecji można oczekiwać łagodniejszego kursu wobec Rosji – lewica, która wygrała wybory zapowiada przede wszystkim zajęcie się kwestiami socjalnymi w kraju. Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie w nowym rządzie szefem dyplomacji. Na pewno jednak kogoś równie zagranicą rozpoznawalnego jak Bildt (notabene żona ministra, pochodząca z Włoch Anna Maria Corazza Bildt jest znaną i dobrze ocenianą szwedzką eurodeputowaną).

Polityka zagraniczna nie będzie raczej dla Szwecji jednym z ważniejszych priorytetów. A jaką linię obierze Grzegorz Schetyna? Nawet jeżeli będzie mniej więcej trzymał kurs wyznaczony przez Sikorskiego, będzie mu o wiele trudniej. Nie będzie miał atutu, jakim jest doświadczenie i rozpoznawalne nazwisko. W dodatku zabraknie partnera do gry, którym był Bildt. Jeżeli chodzi o unijną politykę wobec Rosji i Ukrainy, to stery przejmą – co już się działo od kilku miesięcy – Francja i Niemcy.

Biorąc w dodatku pod uwagę fakt, że nową szefową unijnej dyplomacji zostanie Federica Mogherini, nie można się będzie spodziewać zbyt silnej i zdecydowanej postawy Unii.