Na czym polega zdrada Polski?

Na tym, że z jednej strony oczywiście sami Ukraińcy obserwują tą pro-ukraińską politykę na forum europejskim, tyko że za razem na drugim biegunie, na granicy toczy się realna wojna (...) Jak sąsiad prowadzi wojnę z naszym wspólnym śmiertelnym wrogiem, to jednak trzeba temu sąsiadowi pomóc. W tym wypadku nie tylko moralnie, bo tam oni strzelają do siebie - powiedział Bujak na antenie RMF FM.

Reklama

Jego zdaniem w działaniach wojennych na Ukrainie powinna brać udział ukraińska-polsko-litewska brygada.

Uważam, że jeżeli sformułowaliśmy już brygadę ukraińsko-polsko-litewską, to pytam dlaczego ta brygada nie jest teraz tam na wschodzie. Po to ją przecież formułujemy - uważa były opozycjonista.

ZOBACZ TEŻ: Ekspert: Wzmocnienie ukraińskich sił jest konieczne>>>

Reklama

Według niego, byłoby "fantastycznie", gdyby polscy żołnierze walczyli "w okopach Mariupola" czy na lotnisku w Doniecku, bo wtedy pokazalibyśmy, że budujemy w tej części Europy głęboki, trwały, strategiczny sojusz, który będzie gwarantem bezpieczeństwa nie tylko naszego ale i Europy.

Mogłoby to jednak oznaczać, że znaleźlibyśmy się w stanie wojny z Rosją...

Ale to już problem Rosji, jak ona to potraktuje. Jeżeli ona uważa, że tam będą publicznie deklarować, że tam nie ma ich wojska, to my w takim razie możemy deklarować, że my tylko pomagamy w walce z jakimiś terrorystami na wschodzie - odpowiedział Bujak.