Michał Listkiewicz wbił szpilę Michałowi Kamińskiemu w swym felietonie na łamach "Super Expressu". Mózg kampanii wyborczej "Misio" Kamiński imponuje maluczkim zegarkiem za 37 tysięcy złotych, ale od kilku lat nie płaci składek członkowskich w klubie sportowym, do którego dobrowolnie w kibicowskim porywie był się zapisał - pisze były szef PZPN. Dawny międzynarodowy sędzia dodaje, że składka wynosi zaledwie sto złotych miesięcznie, gdyby więc polityk PO sprzedał zegarek, nie miałby problemów z opłatami.

Reklama

Listkiewicz radzi więc Kamińskiemu, by wziął on przykład z jednych z niewielu polskich polityków z klasą, czyli Marka Jurka, człowieka honorowego i prawego. Przypomina, że były marszałek Sejmu należy do tego samego klubu co polityk PO, a jednak regularnie opłaca należności.