Wróbel o Czuchnowskim: Czy warto tracić czas na dyskusję z kimś, kogo gorset dziennikarza trochę uwiera?
|
Aktualizacja:
Dziennikarz, jak każdy człowiek, ma prawo do obywatelskiego
zaangażowania i do publicznej walki z kimś/czymś albo o kogoś/coś.
Trudno odmówić tego prawa Wojciechowi Czuchnowskiemu z „Gazety
Wyborczej”, który na konferencji Antoniego Macierewicza nazwał byłego
szefa MON kłamcą i przestępcą.
Jakoś nie słyszę aby pan Wróbel łajał prawicowych pseudo-dziennikarzy którzy wykorzystują i konferencje i każdą inną okazję do walki politycznej pod płaszczykiem uprawiania dziennikarstwa. Miej Pan miarę panie Wróbel!!!
Pan Wróbel nie ma zahamowani w kontaktach z neofaszystami i notorycznymi kłamcami z pisa nie mówiąc o ewidentnym świrze p.macierewiczu ,którego miejsce w polityce jest co najmniej dziwne
Panie Wrobel, Pan sobie " pieknoduszy" tymczasem sa ludzie ( dziennikarz Czuchnowski, prezydent Nowej Soli) ktorzy wykorzystuja jak moga, szanse - aby otworzyc oczy wielu Polakom, poki swoboda wypowiedzi, krytyka sa jeszcze mozliwe. Stanowczo z "Kura" przed "Szkielkiem" byl Pan "bardziej" teraz jest Pan jakby " mniej".
Znamienne jest, że kiedy pan Czuchnowski wypowiedział się o Antonim M. to zaczęła się wielka dyskusja. A nikt nie zwraca uwagi na zachowanie pani Lichockiej, Stankiewicz, lub pana Rachonia, Pereiry, czy Ziemkiewicza. Przyjmuje się, że oni tak już mają.
A dokladnie powiedzial specyficzna wersje prawdy a mianowicie GW*prawda.
Czuchnowski to polityk co prawda miernego formatu ale polityk do tego tchorz bo nie chce poddac sie decyzji wyborcow jak kazdy polotyk tylko zaslania sie dziennikarstwem.
Och, nie każdy jest takim panem Jankiem, który to w całej swojej publicystycznej karierze, czy to w telewizji czy na łamach prasy, jednej zdecydowanej oceny nie wygłosił. Pan Janek zawsze trochę się zgadza, trochę się nie zgadza, czasem ten PiS pochwali, obroni, czasem skrytykuje, ale też tak jakoś życzliwie, z dystansu. Wszystko dla pana Janka jest przedmiotem analizy w formie gawędy przy kawusi. I to jest fajna rola jak w kraju dzieje się w miarę normalnie, rozmawiamy sobie o temperaturze wody w kranie i problemie psich kup. Jednak w obecnej sytuacji, gdy strony sporu są skrajnie spolaryzowane i wykonują skrajne ruchy, ktoś musi mieć rację a ktoś jej po prostu nie ma. I nawet jeśli trudno to w każdej sytuacji ocenić, trzeba przynajmniej umieć pewne rzeczy nazwać po imieniu. I to nie dramatyczne wyjście z roli Czuchnowskiego mnie bulwersuje, ale to, jak karykaturalni stali się niektórzy kanapowi dziennikarze w tej swojej trosce o cnotę umiarkowania. Kto tu tak naprawdę sprzeniewierza się swojej misji zawodowej? Jeśli rezygnuje się z prawdy, to nie służy się żadnej cnocie, tylko to jest po prostu upadek.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.
- 1
- 2
następnaMoże zainteresować Cię też:
Powered by ContentStream