We wrześniu ujawniliśmy, że katowicka prokuratura apelacyjna ma nowe dowody w sprawie kont polskich polityków. To kopia umowy na otwarcie konta w banku Coutts w Zurychu. Dokument wystawiony jest na nazwisko Jacka Piechoty - wiceszefa SLD, byłego ministra gospodarki w rządzie Leszka Millera, a później w gabinecie Marka Belki.

Reklama

Te dokumenty zdobyli w 2008 roku prokuratorzy z katowickiej prokuratury apelacyjnej. Przeszukali wtedy warszawską willę bankiera Petera Vogla, nazywanego "kasjerem lewicy". Na płytach CD i pendrive'ach Vogel skopiował dokumenty Coutts Bank AG w Zurychu, w którym obsługiwał klientów z Europy Wschodniej. Vogel miał zapisany skan umowy na nazwisko Piechoty i kopie paszportu na to samo nazwisko.

By ostatecznie potwierdzić prawdziwość tych dokumentów prokuratura czekała na pomoc prawną od szwajcarskich prokuratorów. Ci wciąż nie odpowiadali na polskie prośby. Dlatego minister Kwiatkowski osobiście zwrócił się z prośbą o pomoc do prokuratora krajowego Konfederacji Szwajcarskiej.

Maciej Duda: Jest pan ostatnim ministrem sprawiedliwości prokuratorem generalnym. Jeszcze tylko przez trzy miesiące może pan sterować prokuratorami. Będzie pan z tego uprawnienia korzystać, czy na te 90 dni zostawi pan prokuratorów samym sobie?

Reklama

Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości: Jeżeli komuś się wydaje, że przez najbliższe trzy miesiące w prokuraturze nikt nie będzie pracował, że nie będą podejmowane trudne, ale potrzebne decyzje - ten jest w błędzie. To nie jest tak, że prokuratura ma wakacje do 31 marca, czyli do dnia powołania nowego prokuratora generalnego. Nie będę tolerował też przewlekłości w prowadzeniu postępowań. Dlatego m.in. w śledztwie w sprawie tzw. szwajcarskich kont bankowych wystąpiłem do prokuratora krajowego Konfederacji Szwajcarskiej, pana Erwina Beyelera, o szybką pomoc. Czekam na odpowiedź.

Czy to oznacza, że Szwajcarzy w końcu ujawnią, którzy polscy politycy otworzyli tajne konta w ich bankach? We wrześniu Dziennik napisał o umowie o otwarciu szwajcarskiego konta na nazwisko byłego polityka SLD Jacka Piechoty. Katowicka prokuratura znalazła ten dokument w trakcie przeszukania u bankiera Petera Vogla. Czy teraz śledztwo ruszy z miejsca?

- Dalsze ustalenia w tej sprawie zależą od skutecznej pomocy prawnej ze Szwajcarii. Do tej pory jej nie uzyskaliśmy. Dlatego w ostatnim czasie zwróciłem się z wnioskiem o pomoc do prokuratora Beyelera.

Całość rozmowy z ministrem sprawiedliwości w jutrzejszym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".