"Strach jutro otworzyć gazety na myśl o tym za co się przebiorą bracia Kaczyńscy. <SE> - Jarosław na herbacie u Jaruzelskiego, <Fakt> - Lech z córką w gejowskim klubie Utopia, gdzie poprosił Marcinkiewicza do tańca, a ten nie wiadomo dlaczego odmówił - żali się reporter bulwarówki" - tak wiceszef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej kpi ze swoich przeciwników politycznych.

Reklama

Dalej Janusz Palikot pisze w tym samym tonie: "<Wprost> - prezydent wysłał Putinowi zaproszenie wraz z butelką wódki wyprodukowaną w Toruńskim Polmosie w kształcie profilu swojej żony Marii (właścicielem jest mąż senator z PIS-u), a w rewanżu otrzymał kurtkę i walonki od prezydenta Rosji, w których przechadzał się już po ogrodach pałacu Namiestnikowskiego, <Rzepa> - gdybyśmy mieli więcej bliźniaków, to polska polityka byłaby znacznie lepsza, a na dowód; uśmiechnięci Jarek z Lechem w willi w Klarysewie (trochę jak Berlusconi i Topolanek na Sardynii), <ViVa> - media ich uwielbiają i zdjęcie braci sprzed 40 lat kąpiących się w rzece i w dodatku bez gaci" - kpi bez umiaru poseł z Lublina.

Na koniec wbija jeszcze szpilę w Joachima Brudzińskiego z PiS. "Ja to w sumie zniosę , podobnie jak i naród, ale jak sobie pomyślę o komentarzach Brudzińskiego, to mi się źle robi i nie przechodzi nawet na myśl, że to już nie Gosiu jest szefem klubu" - napisał na blogu w Onet.pl Janusz Palikot.