Zgodnie z przepisami, każdy rodzic będzie mógł odliczyć od podatku 1145 zł rocznie na jedno dziecko.

1. Od kiedy będzie obowiązywać nowe prawo?
Wejdzie w życie po uchwaleniu przez Senat, zaakceptowaniu poprawek przez Sejm, podpisaniu przez prezydenta i opublikowaniu w Dzienniku Ustaw. Jeśli nie dojdzie do natychmiastowego rozwiązania parlamentu, to procedura legislacyjna powinna się zakończyć we wrześniu.

2. Czy ulga będzie odliczana od podatku, czy też od podstawy opodatkowania?
Od podatku.

3. Czy w związku z tym wypełniający PIT za 2007 rok będą mogli uwzględnić już większą ulgę?
Tak. Podwyżka dotyczy już tego roku podatkowego.

4. Ale prawo wejdzie w życie też w tym roku. Czy to znaczy, że będzie się można ubiegać o zwrot nadpłaconych w 2007 roku pieniędzy za rok 2006?
Nie. Rodzina korzystająca z ulg nie będzie miała takiego prawa. W przypadku rozliczeń za 2006 rok obowiązuje stara stawka odliczenia, czyli 120 złotych.

5. Czy ulga będzie przysługiwać na każde dziecko, bez względu na liczbę potomstwa?

Tak. Warunkiem jest, że dziecko pozostaje na naszym utrzymaniu. Dotyczy to także potomstwa, które przekroczyło 18. rok życia. Musi się jednak jeszcze uczyć.

6. Czyli nawet będący na garnuszku rodzica 30-letni wieczny student będzie uprawniał do pobierania ulgi?

Progiem jest 25. rok życia. Warunkiem jest także to, że nasze dorosłe dziecko w danym roku podatkowym nie może uzyskiwać żadnych dochodów. Wyjątkiem są dochody wolne od podatku, renta rodzinna oraz dochody w wysokości niepowodującej obowiązku zapłaty podatku.

7. Czy kryterium wieku obowiązuje także w stosunku do dzieci niepełnosprawnych?

Jeśli rodzic pobiera na dziecko zasiłek pielęgnacyjny, wtedy takie odliczenie może robić bez względu na jego wiek.

8. Czy będzie można zrobić odliczenie także w stosunku do dzieci niebiologicznych?

Adopcja nie jest problemem. Ważne jest, aby być prawnym opiekunem dziecka i zajmować się jego wychowywaniem.

9. Kto będzie odliczał ulgę w przypadku, gdy małżonkowie rozliczają PIT osobno, żyją w konkubinacie albo są w separacji?

Wtedy taką ulgę będzie można podzielić na oboje rodziców, to od nich samych będzie zależało, w jakiej proporcji. Zasada nie ma zastosowania do podatników rozwiedzionych lub w stosunku do których została orzeczona separacja. W takim wypadku odliczenie będzie przysługiwało tylko temu rodzicowi, u którego dzieci faktycznie mieszkają. Jeśli natomiast rodzice dzielą się opieką i dziecko mieszka u każdego np. po pół roku, wtedy ulga zostaje podzielona na połowę.

10. A kto nie będzie mógł skorzystać z tego odliczenia?

Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, które wybrały jedną z uproszczonych form opodatkowania, czyli kartę podatkową lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Obniżyć podatku z tytułu wychowywania dzieci nie będą mogli także podatnicy, którzy zdecydowali się na opłacanie 19-proc. podatku liniowego.

























Reklama




Ojciec Maciej Zięba dla DZIENNIKA: To pozytywny sygnał dla rodzin

Przegłosowanie przez Sejm ulgi prorodzinnej przewidującej możliwość odpisania od podatku prawie 1200 zł na każde dziecko to na pewno pozytywny sygnał dla rodzin. W Polsce podatki są za wysokie. A jednocześnie sytuacja materialna wielu rodzin jest dramatyczna. Dostrzeżenie ich problemów na pewno trzeba docenić. Dlatego możliwość zmniejszenia obciążeń podatkowych to dobra wiadomość, szczególnie dla najbiedniejszych.


Taki krok to jednak za mało, aby mówić o już o systemie prorodzinnym. Przede wszystkim trzeba zreformować cały system podatkowy w taki sposób, aby był przyjazny dla rodzin. Ważne, aby był on jak najbardziej klarowny i prosty. Pojedyncze, punktowe rozwiązania, np. wspomniana możliwość odpisu od podatku określonej kwoty na każde dziecko, nie rozwiązują problemu. Myślenie prorodzinne w Polsce dopiero raczkuje, a sytuacja społeczna rodzin jest niezwykle trudna. Według mnie polityka prorodzinna i podatkowa powinny być prowadzone w sposób systemowy, a nie na zasadzie pojedynczych decyzji. Opracowując taki system, powinniśmy się kierować zasadą solidarności społecznej.

o. Maciej Zięba jest dyrektorem Europejskiego Centrum Solidarności i byłym prowincjałem polskich dominikanów





Reklama



Robert Gwiazdowski* dla DZIENNIKA: Biednym to nie pomoże

Przyznana wczoraj przez posłów pomoc nie trafi do tych, do których była adresowana. Będzie zupełnie odwrotnie. W zamyśle ulga miała być prorodzinna i wspomóc rodziny najbiedniejsze. Tyle że większość biednych wielodzietnych rodzin mieszka na wsi, a rolnicy nie płacą podatków dochodowych. W związku z tym pomoc ta do nich nie dotrze.

Jeśli zaś przyjrzeć się sytuacji w miastach, to łatwo jest dostrzec, że na dzieci obecnie decydują się ludzie dojrzalsi i już dość zamożni, a chyba nie było intencją posłów, by właśnie im ulżyć. Politycy, chcąc pomóc tym, którym jest ciężko, zbyt łatwo zapominają, że ciężko jest wszystkim. W ten sposób forsują pomysły, dzięki którym lżej ma być tylko niektórym, co oczywiście jest bez sensu.

Reklama

Przykładów na brak logiki w myśleniu polityków jest pełno. Argumentacją dla zmiany była sytuacja, przez którą młody człowiek idzie do pracy, ale zarabia dwa tysiące na rękę i przez to nie stać go na pieluchy. Rząd chciał mu ulżyć, żeby miał na to pieniądze. Tyle że pracodawca płacił za jego pracę trzy i pół tysiąca, bo odprowadzał podatki i składki na ZUS. Tego młodego człowieka gnębił zatem przede wszystkim ten sam rząd, który dziś chce mu ulżyć. Ta sytuacja dowodzi, że rządy zawsze załatwiają problemy, które same tworzą. I wcale nie dotyczy to tylko tej władzy.



*Robert Gwiazdowski jest ekspertem Centrum im. Adama Smitha oraz członkiem rady nadzorczej ZUS