"Draba rozmawiał już o tym z Lechem Kaczyńskim. Pozostaje do ustalenia termin odejścia" - twierdzi jeden z informatorów gazety z kręgów zbliżonych do Pałacu Prezydenckiego.

Trwają spekulacje na temat takiej decyzji. Sam minister nie odbierał w poniedziałek telefonu. Nieoficjalnie politycy PiS przyznają, ze od jakiegoś czasu docierały do nich sygnały, że Draba chce odejść z Kancelarii Prezydenta. Powód? Najczęściej wymienia się brak porozumienia z szefową Kancelarii Prezydenta Anną Fotygą.

Reklama

Politycy PiS nieoficjalnie przyznają, że za decyzją o zakończeniu współpracy z prezydentem mogły stać także bardziej przyziemne sprawy. Draba miał nie ukrywać, że szuka lepiej płatnej pracy. Dla prawnika z jego pozycją ministerialna pensja około 12 tysięcy złotych brutto miesięcznie mogła być poniżej oczekiwań - pisze "Rzeczpospolita".