Czemu ma służyć skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego? Gdyby okazało się, że ustawa w jakikolwiek sposób narusza konstytucję, rząd byłby zmuszony do jej zmiany. Prezydent - jak twierdzi "Wprost" - liczy na to, że w ten sposób uda się zwiększyć liczbę osób uprawnionych do emerytur pomostowych.

Reklama

Przyjęta przez parlament ustawa o emeryturach pomostowych przewiduje, że prawo do wcześniejszych świadczeń otrzyma niecałe 250 tysięcy osób z 1,07 miliona, które podobne przywileje zachowały po tzw. reformie Buzka.

Uprawnienia do "pomostówek" stracą między innymi nauczyciele, większość kolejarzy oraz część pracowników sektora energetycznego, chemicznego i budowlanego, transportu i łączności. Dzięki temu do 2020 roku zaoszczędzimy z naszych podatków prawie 40 miliardów złotych.

"Jeśli sędziowie TK uznają, że przepisy w całości lub części są niezgodne z ustawą zasadniczą, określą termin, po którym przestaną one obowiązywać, nie dłuższy jednak niż 18 miesięcy" - tłumaczy "Wprost" Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Reklama

Wtedy, jego zdaniem, PO będzie zmuszona do poszerzenia katalogu osób objętych możliwością przechodzenia na emeryturę na pięć lat (w niektórych zawodach na 10 lat) przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego.