"Raport Pitery opisuje nic nie wnoszące okoliczności wizyty funkcjonariuszy CBA w gdańskiej prokuraturze, powtarza wielokrotnie formułowane przez Piterę pomówienia i zawiera dywagacje luźno lub wcale nie związane z Biurem, których źródłem są głównie publikacje prasowe" - oskarża Tomasz Frątczak, dyrektor gabinetu szefa CBA.

Reklama

>>>Przeczytaj pełną treść oświadczenia CBA

Jednak nie ten zarzut jest najgorszy. CBA zarzuca Julii Piterze ujawnienie tajemnicy państwowej. W raporcie znalazły się bowiem nazwiska funkcjonariuszy. Jak tłumaczy Frątczak są to "prawnie chronione dane osobowe". Za to przestępstwo grozi nawet do 8 lat więzienia.

Julia Pitera twierdzi, że "działanie Mariusza Kamińskiego jest zdumiewające". "Ja w swoim raporcie nikogo nie bronię ani nie oskarżam. Tylko opisuję" - mówi w TVN24. "Zasadność wniosku szefa CBA oceni prokuratura. Widczonie dla pana Kamińskiego najlepszą obroną jest atak" - dodała.

Reklama