Napieralski podczas spotkania, które zaplanowano w połowie stycznia zaśpiewa "Wypijmy za błędy" Ryszarda Rynkowskiego, "Panie Waldku, Pan się nie boi" Kultu oraz "Słodkiego, miłego życia" zespołu Kombi.

Reklama

Jak zdradza nam jeden z polityków Sojuszu, piosenka "Wypijmy za błędy" ma być dedykowana wszystkim politykom. Zarówno tym, którzy obecnie rządzą, jak i tym z lewicy. Z kolei "Panie Waldku" politycy SLD chcą zadedykować wicepremierowi Pawlakowi. "A <Słodkiego, miłego życia> jest już bardziej pod imprezę. Ma rozkręcić zabawę" - dodaje nasz rozmówca.

Skąd w ogóle pomysł, żeby szef SLD zaśpiewał dla dziennikarzy? "Podsunął go nowy rzecznik Tomasza Kalita. Chciał, aby coroczne spotkanie, jakie organizujemy dla dziennikarzy, odbyło się w luźniejszej atmosferze, żeby był to klub karaoke" - mówił w TVN24 Napieralski. Podkreślił, że zaśpiewa jako pierwszy. "Miałem obawy, ale uznałem, że trzeba mieć dystans do siebie, w końcu jest karnawał" - dodał.

Szef SLD do sprawy podszedł jednak bardzo poważnie. Wziął nawet lekcje nauki śpiewu u wokalistki jazzowej Jolanty Szczepaniak. Jak Napieralskiemu wychodzi śpiewanie? "Jego żona twierdzi, że Napieralski ma dużo większy talent do polityki niż do śpiewu" - śmieje się kolega szefa SLD. I dodaje: "Ale przecież nie będziemy go zniechęcać. Niech śpiewa".

Reklama