"Zapewniam, że nikt mnie nie przebije w budowaniu dobrych relacji z ministrem Bogdanem Klichem" - mówił Aleksander Szczygło w rozmowie z DZIENNIKIEM. "Człowiek ma prawo się zmienić. Jeśli mam na celu dobro sił zbrojnych Rzeczypospolitej, to porozumienie jest zawsze możliwe" - dodał.

Reklama

Aleksander Szczygło ma jeszcze dziś zostać szefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jednak odkąd pojawiła się ta informacja, politycy PO nie ustają w jego krytyce.

"Pan Szczygło zostawił po sobie złą pamięć. To był polityk, który w Wojsku Polskim próbował stworzyć PiS-owskie wojsko. Przez politykę kadrową starał się w przyspieszony sposób awansować takich oficerów, którzy mu byli bliscy. To chyba pierwszy minister obrony w historii Polski, który nazwał swoich żołnierzy durniami" - powiedział Bogdan Klich w radiu TOM FM.

DZIENNIK także dowiedział się, że Lech Kaczyński postawił na Szczygłę, bo potrzebuje wyjątkowo krytycznego recenzenta prac MON. Chodzi przede wszystkim o przygotowany przez resort plan rozwoju polskiej armii.

Reklama