Posłowie Platformy tłumaczą, że klub chce usłyszeć z ust prezydenta Lecha Kaczyńskiego faktyczne przyczyny, dla których hamuje on proces ratyfikacji Traktatu z Lizbony. "Nie z mediów, nie od ministrów, tylko bezpośrednio od pana" - apelował poseł Krzysztof Lisek, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Reklama

>>> Prezydent nie lubi poganiania

Według posła PO, "nie jest uzasadnieniem", że prezydent nie podpisuje Traktatu, bo chce, aby została zachowana zasada solidarności wobec Irlandii, która odrzuciła go w referendum. I ostrzega, że brak ratyfikacji może spowodować powstanie Europy dwóch prędkości, co będzie niekorzystne dla Polski.

Platformę wspierał Tadeusz Iwiński z Lewicy. "To leży w interesie Polski, a także prezydenta Kaczyńskiego" - ocenił. Według niego wstrzymywanie się prezydenta z ratyfikacją Traktatu z Lizbony "jest mało zrozumiałe". "Powiem wprost, odnoszę czasem wrażenie, że prezydent RP zachowuje się jakby był bardziej prezydentem Irlandii niż prezydentem Polski" - stwierdził Iwiński.

Reklama

>>> Prezydent deklaruje, że nie wstrzyma traktatu lizbońskiego

PiS jest przeciwne uchwaleniu rezolucji. Paweł Kowal uważa, że w Sejmie należy raczej dyskutować o koncepcjach polityki wschodniej, relacjach z sąsiadami, m.in. z Litwą i Czechami czy przygotowaniach do polskiej prezydencji w drugiej połowie 2011 roku. "Na tę debatę nie ma miejsca i czasu" - stwierdził Kowal. "Podejmijcie debatę o Polsce w Europie na te konkretne tematy" - apelował.

Ripostował wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Ocenił, że czekanie na wyniki drugiego referendum w Irlandii, jest "błędem politycznym", który prowadzi do "autowania i marginalizowania naszej pozycji w UE".

Reklama

Za przyjęciem rezolucji opowiedziało się PSL. "Ostatnie wydarzenia, takie jak konflikt w Gruzji, kryzys finansowy czy gazowy pokazują, że istnieje potrzeba dalszej integracji UE, a do tego przyczynia się Traktat z Lizbony - argumentował Andrzej Grzyb.

Głosowanie jutro. Prezydent w poniedziałek powtórzył, że podpisze Traktat, jeżeli ponowne referendum w Irlandii zakończy się sukcesem zwolenników Traktatu.