Prawie dwóch na trzech pytanych Polaków, bo 63 procent, odpowiedziało, że największym zaufaniem społecznym cieszy się Lech Wałęsa. Za nim są: minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, któremu ufa 60 procent pytanych, i premier Donald Tusk - 59 procent.

Reklama

To drugi miesiąc z rzędu, w którym w rankingu zaufania społecznego wygrywa Lech Wałęsa. Według CBOS, do wzrostu popularności przyczyniły się obchody 25. rocznicy przyznania Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. Tak dużym poparciem, jak w grudniu i styczniu, Wałęsa cieszył się w styczniu 1992 roku.

>>> Przeczytaj, co o Wałęsie mówił były SB-ek

Na kolejnych miejscach wśród polityków darzonych największym społecznym zaufaniem znaleźli się marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (50 procent) i wicepremier Waldemar Pawlak (46 procent). Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu ufa 30 procent badanych (wzrost zaufania o jeden punkt procentowy).

Reklama

Największą nieufność wśród badanych w styczniu budzili: prezes PiS Jarosław Kaczyński - 57 procent oraz prezydent Lech Kaczyński - 53 procent.

Na trzecim miejscu w rankingu nieufności znalazł się szef klubu PiS Przemysław Gosiewski 42 procent, zaś na czwartym - poseł PO Janusz Palikot - 41 procent.

Fenomen Lecha Wałęsy tłumaczy historyk, profesor Andrzej Paczkowski: "On potrafi się przedstawić jak normalny facet. Trochę nabuzowany swoją popularnością, ale kto by nie był na jego miejscu. Jest trochę takim bratem łatą. Polacy często stają też w obronie kogoś, kto jest publicznie kopany. Trochę ze współczucia, a trochę z przekory, działają na zasadzie, jeśli wszyscy mówią, że Wałęsa jest zły, to ja powiem, że jest dobry."

Reklama

Profesor Paczkowski dodaje, że uwikłanie Wałęsy we współpracę ze służbą bezpieczeństwa PRL nie przeszkadza większości pytanych. Wielu z nich popełniło w przeszłości jakieś błędy. Polacy potrafią też wybaczać pomyłki. Tak można wytłumaczyć, na przykład sukces Aleksandra Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich. Skłamał w sprawie dyplomu, ale... kogo to obchodził. Zdaniem profesora, nieufność budzą natomiast ci, którzy twierdzą, że żadnych grzechów na koncie nie mają.

CBOS przeprowadził sondaż w dniach 9-15 stycznia na liczącej 1089 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.