"Wracamy do propagandy stanu wojennego i PRL" - powiedział DZIENNIKOWI Andrzej Gwiazda, działacz antykomunistycznej opozycji. "Trudno mi z takimi tezami polemizować, ale jeżeli ktoś uważa, że stan wojenny był OK, to sam wystawia sobie świadectwo" - dodaje Gwiazda.

Reklama

>>> Przeczytaj komentarz Piotra Zaremby

"Wypowiedź Frasyniuka jest dla mnie zupełnie niezrozumiała" - stwierdził Adam Lipiński z PIS, kolega Frasyniuka z czasów opozycji. "Darzę go szacunkiem za to co robił w czasach PRL, ale doprawdy nie wiem, z czego wynika jego sympatia do gen. Jaruzelskiego i środowiska postkomunistów" - podkreśla Lipiński.

"Stawianie pomników Jaruzelskiemu to gruba przesada. Przecież komuniści zdecydowali się oddać władze, bo byli słabi" – mówi nam wicemarszałek Sejmu z PO Stefan Niesiołowski. "Dlatego pomniki trzeba stawiać tym, którzy doprowadzili do takiego osłabienia PRL. Nie wierzę, by Jaruzelski czując się mocniej zgodził się na Okrągły Stół. A poza tym w trakcie obrad cały czas bronił interesów komunistów" - dodaje Niesiołowski.

Reklama

"Absolutnie się nie zgadzam z wypowiedzią Frasyniuka. Mam diametralnie inne zdanie w tej sprawie" - mówi DZIENNIKOWI dawny opozycjonista i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W tym samym tonie wypowiada się także historyk prof. Wojciech Roszkowski. "Wypowiedź zupełnie niezrozumiała. Absurd" - podkreśla.

Z kolei Aleksander Hall, obecnie polityk Polski XXI wieku, podkreśla, że nie można porównywać zasług Lecha Wałęsy do gen. Wojciecha Jaruzelskiego. " Okrągły stół oceniam pozytywnie, uważam jednak, że to obóz Solidarności wniósł idee zamian, obóz władzy myślał jedynie o reformie systemu PRL i nie zamierzał zmienić ustroju na demokratyczny" - mówi Hall.

Co powiedział Frasyniuk?

Reklama

"Gen. Jaruzelski - to trzeba mu przyznać tutaj, w jego obecności - jest człowiekiem, który ma olbrzymie zasługi. Pogodził się z decyzją społeczeństwa i w ten pokojowy sposób uruchomił tak naprawdę mechanizm budowania państwa demokratycznego i państwa obywatelskiego" - mówił Frasyniuk na specjalnej konferencji zorganizowanej w Sejmie z okazji 20 rocznicy Okrągłego Stołu.

Podkreślił, że do rozmów opozycji z PZPR mogło dojść tylko i wyłącznie z ekipą gen. Wojciecha Jaruzelskiego. I właśnie dlatego byłemu gensekowi PZPR należy się pomnik.