Choć szef gabinetu premiera Sławomir Nowak zapewniał nas, że było to rutynowe spotkanie szefów koalicyjnych partii, nie jest to pełna prawda.

Reklama

Jak ustalił DZIENNIK, podczas rozmów poruszone zostały kwestie, które w ostatnich kilku tygodniach zdecydowanie poróżniły PO i PSL. "Premier bez słowa odwołuje dwóch naszych wiceministrów sprawiedliwości, a ich miejsce zajmuje człowiek PO. To łamie zasady umowy koalicyjnej" - mówi nam poseł ludowców.

Przyznaje też, że PSL jest zirytowane tym, że PO złożyła projekt ustawy zamrażającej finansowanie partii z budżetu. "Byliśmy już umówieni, by te subwencje ograniczyć, po czym z kancelarii premiera przyszedł sygnał, że dotacje mają zostać zawieszone. Tak się nie gra w drużynie" - dodaje nasz rozmówca.