Po niecałej godzinie rozmowy Tuska z Kaczyńskim, w której uczestniczyli też minister finansów Jacek Rostowski, szef gabinetu politycznego Sławomir Nowak oraz Aleksandra Natalii- Świat z PiS, politycy PO i PiS zapewniali o dobrej atmosferze spotkania. Tusk i Kaczyński mówili do siebie per "panie premierze". "Przed spotkaniem obaj byli spięci, ale potem wyluzowali, a na końcu z uśmiechem wyszli zadowoleni" - podsumowuje jeden z naszych rozmówców. Zdaniem innego, szef PiS podczas spotkania nerwowo oglądał się za siebie, gdzie wisiał zegar. "Dużo mówił, ale jak potrzebował czegoś szczegółowego, spoglądał na Natalii-Świat" - twierdzi polityk PO.

Reklama

Jak wynika z informacji DZIENNIKA, rozmowa zaczęła się od wymiany uwag na temat incydentu w Monachium z udziałem Jana Rokity. "Kaczyński zapytał o to Tuska" - mówi nasz rozmówca z PiS. Ale najważniejszym tematem rozmowy był kryzys. "To była długa, rzeczowa wymiana zdań i argumentów głównie między Rostowskim a Natalii-Świat" - relacjonują nasi rozmówcy. Pojawił się np. temat zmian w ustawie o otwartych funduszach emerytalnych. PiS chce żeby Polacy mogli przenosić pieniądze zaoszczędzone w OFE do ZUS - u.

"Chociaż nasze poglądy w bardzo wielu sprawach są odmienne, jeżeli chodzi o filozofię podejścia do kryzysu, to pewne kwestie żeśmy sobie wyjaśnili" - mówił po spotkaniu Kaczyński. I dodał: "To krok do zakońcenia stanu wojny i rozpoczęcia normalnej politycznej konkurencji".

W podobnym tonie wypowiadał się Nowak. Jdnak odnosząc się do propozycji PiS, aby w czasie kryzysu zwiększyć deficyt budżetowy o 7 miliardów złotych kategorycznie stwierdził: "Nie mogło być tu zgody i porozumienia".

Reklama

Jak twierdzą politycy PiS sielankową atmosferę spotkania w Kancelarii Premiera zakłócił incydent po spotkaniu. Politycy PiS mieli zapytać pracowników Centrum Informacyjnego Rządu, czy mogą zwołać konferencję na tle ścianki w KPRM. "Wbiegł minister Igor Ostachowicz i nieprzyjemnie oświadczył, że nie ma takiej możliwości, bo to ścianka dla ministra Nowaka. Powiedział, że konferencję możemy sobie zrobić na dworze" - twierdzi jeden z polityków PiS. Ostatecznie pojawił się dyrektor CIR i powiedział, że PiS może zwołać swoją konferencję.

Osoby z Kancelarii Premiera zaprzeczają: "Nie było takiej sytuacji. Zażądali konferencji przed planowaną konferencją ministra Nowaka. Ale zgodziliśmy się".

Bez zgrzytów przebiegło spotkanie z SLD. Obie partie zapowiedziały, że chcą jak najszybszego wejścia do strefy euro. Jak dowiedział się DZIENNIK w rozmowie z liderami Sojuszu Tusk miał też powiedzieć, źe przekona PSL do głosowania za ustawa o zawieszeniu finansowania partii na czas kryzysu. Po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim wiadomo, że nie zgodzi się na to PiS.