Stosunkom Polski z Niemcami grozi załamanie. Tak się stanie, jeśli niemiecki rząd włączy Erikę Steinbach do rady odpowiedzialnej za budowę ośrodka o wypędzeniach w Berlinie - powiedział Władysław Bartoszewski DZIENNIKOWI przed wyjazdem do Berlina. Dziś w stolicy Niemiec profesor będzie rozmawiał o tym z kanclerz Angelą Merkel.

Reklama

To będzie niezwykle trudna misja. Profesor stawia niemieckiej kanclerz twarde warunki (żąda usunięcia Steinbach z rady fundacji) i rzuca na szalę cały swój autorytet. Jeśli szefowa niemieckiego Związku Wypędzonych zostanie włączona do projektu, sprawa zaważy na rozwoju polsko-niemieckich stosunków.

"Erika Steinbach jest symbolem tego wszystkiego, co przeszkadza temu bardzo ważnemu procesowi (pojednaniu) nie tylko dla Polaków, ale także dla Europy. Ona głosowała przeciwko układowi Mazowiecki-Kohl, ona reinterpretuje historię w sposób niedozwolony i fałszywy" - mówi w TVN24 poseł niezrzeszony Paweł Zalewski.

Zalewski dodaje: "Jeśli ze względu na kampanię wyborczą przed jesiennymi wyborami do Bundestagu, CDU zdecyduje się poprzeć Steinbach do rady, a SPD tego nie zablokuje, będzie to dla nas duży problem(...). Angela Merkel ma dylemat i musi z niego wybrnąć: wybrać jakiś procent głosów środowiska przesiedlonych na CDU, albo polsko-niemieckie pojednanie".

Reklama

Jego zdaniem, pozostanie Steinbach w fundacji może zakończyć się zablokowaniem procesu polsko-niemieckiego pojednania.

"Cieszę się, że mamy Władysława Bartoszewskiego(...) jestem przekonany, że siła jego argumentacji będzie tym, co przekona stronę niemiecką. Władysław Bartoszewski to waga ciężka, przy której nie brak finezji ani zwrotności i zdolności przekonywania. Jeśli się nie uda, odpukam, wtedy będziemy mieć do czynienia z komplikacjami(...)" - mówi Bogdan Zdrojewski, minister kultury (PO).

Zdrojewski dodaje, że jego resort "patrzy cały czas na to, co się dzieje w obszarze Niemiec, jeżeli chodzi o ich historię, z wielkim niepokojem". "Dlatego że takie zakłamywanie historii, które niestety od czasu do czasu ma miejsce, jest dla nas niepokojące. Zwłaszcza w obszarze rocznic, które mamy w tym roku - czyli zakończenie istnienia bloku wschodniego. Tu sukcesy są podzielone. Nie ulega jednak wątpliwości, że to Polska zaczęła(...) ten wysiłek, który zakończył się rozebraniem muru berlińskiego" - kończy Zdrojewski.