Rusza bój o 50 miejsc w europarlamencie. Platforma chce sięgnąć po przynajmniej połowę mandatów, a PiS, które w poprzednich wyborach zdobyło ich tylko 7, liczy na co najmniej 15. SLD liczy najwyżej na 7. PSL - marzy o 5. Partie kończą już przygotowania do startu swoich kampanii.

Reklama

Chce wziąć w niej udział także prezydent. Jak zapowiada szef jego kancelarii Piotr Kownacki, Lech Kaczyński będzie namawiać do głosowania i wyjaśniać znaczenie eurowyborów. Czy to element kampanii PiS? "Gdyby prezydent się nie pokazywał i nie zachęcał do głosowania, byłyby zarzuty, że nic nie robi" - mówi DZIENNIKOWI minister Piotr Kownacki.

>>>Prezydent ogłosił: do urn idziemy 7 czerwca

Prezydent ma zabiegać o udział Polaków w wyborach podczas spotkań na terenie kraju. Sam Lech Kaczyński zapewnia, że nie będzie stronniczy. "Jestem prezydentem Polski i nie będę wypowiadał się w sprawie kandydatów do europarlamentu. Ale oczywiście każdy prezydent w Europie wywodzi się z jakiegoś obozu" - mówił prezydent, ogłaszając termin wyborów.

Reklama

Partie starają się wykorzystać wszystkie atuty. Platforma zacznie swoją kampanię bardzo mocnym uderzeniem. Pod koniec kwietnia do Warszawy ma zjechać kilkunastu przywódców europejskich z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i Hansem Poetteringiem na czele. Będą uczestniczyć w kongresie Europejskiej Partii Ludowej 29 - 30 kwietnia, do której należy też PO. "Kiedy do Warszawy przyjadą najważniejsi politycy europejscy, to pokażemy, że Unia jest tutaj" - mówi Tomasz Misiak, szef sztabu Platformy. Kongres otworzą prezydent partii ludowej Wilfried Martens i premier Donald Tusk. Przemówienia wygłoszą premierzy i głowy państw UE, a wieczorem Platforma wyda uroczystą kolację w Arkadach Zamku Królewskiego.

Politycy PO postanowili jeszcze wzmocnić wymowę tego wydarzenia i podwójnie wykorzystać swoich gości. Dzisiaj Rada Ministrów ma zatwierdzić program obchodów 5-lecia wejścia Polski do UE. Organizuje je UKiE, a głównym punktem będzie międzynarodowa konferencja z udziałem czołowych polityków europejskich 30 kwietnia. Jak dowiedział się DZIENNIK, obchody mają zacząć się godzinę po zamknięciu kongresu EPP. A goście nie będą musieli się daleko przemieszczać, bo 5-lecie Polski w UE podobnie jak kongres EPP będzie świętowane w Pałacu Kultury w Warszawie. Ale w innej sali. "To co innego. Trochę ze względu na wygodę wybraliśmy ten sam budynek, ale to nie jest powiązane, bo na naszej konferencji będą nie tylko politycy z tej rodziny politycznej" - wyjaśnia Mikołaj Dowgielewicz, szef UKiE. Jak podkreśla, działania rządu nie są związane z kampanią do europarlamentu. Jeden z prominentnych polityków PO tłumaczy: "5-lecie zbiega się w czasie z kampanią. Trudno nie wykorzystać obecności takich postaci, żeby przypomnieć, że jesteśmy w Unii już 5 lat".

"To żenujące, że PO wykorzystuje do partyjnych celów ważne rocznice" - komentuje eurodeputowany PiS Adam Bielan.

Reklama

PiS wie, jak dużym atutem PO w kampanii jest pokazanie Donalda Tuska w otoczeniu I ligi europejskich polityków. Dlatego politycy partii Jarosława Kaczyńskiego trzymają swoje plany na otwarcie kampanii w tajemnicy.

p

Oni startują do PE:

PO: Jerzy Buzek, Danuta Huebner, Jacek Saryusz-Wolski, Janusz Lewandowski, Paweł Zalewski

PiS: Ryszard Legutko, Zbigniew Ziobro, Michał Kamiński, Adam Bielan, Ryszard Czarnecki

SLD: Janusz Zemke, Wojciech Olejniczak, Katarzyna Piekarska, Marek Siwiec, Jolanta Szymanek-Deresz

PSL: Jarosław Kalinowski, Stanisław Żelichowski, Eugeniusz Kłopotek

Inne listy: Dariusz Rosati, Janusz Onyszkiewicz