"Ale staramy się unikać tematów, w których lubuje się ten pajac, skupiając się na jego konfliktach z prawem" - mówi nam jeden z posłów PiS.

Reklama

Rzeczywiście, w swoich wypowiedziach politycy PiS podkreślają wyłącznie te wątki. "Temat pana Palikota jest dla nas interesujący tylko w aspekcie nielegalnego finansowania kampanii jego oraz Donalda Tuska" – mówi DZIENNIKOWI Przemysław Gosiewski, szef klubu PiS. Wtóruje mu poseł Tomasz Dudziński. "Donald Tusk roztoczył nad Palikotem parasol ochronny. Pewnie dlatego, że jak donosiła prasa, Palikot sfinansował w 2005 roku promocję jego książki" - mówi. Dudziński tłumaczy, że zmiana strategii jest spowodowana brakiem reakcji władz PO na kolejne wyskoki Palikota.

Na jeszcze inny pomysł wpadła posłanka PiS Elżbieta Jakubiak. Pyta, czy działania Palikota to nie jest nielegalny lobbing na rzecz producentów wysokoprocentowych alkoholi. "To tworzenie mody na picie. Teraz pewnie na imprezy młodzież zacznie przynosić te małpki" - oburza się Jakubiak. Zapowiada, że poprosi klub PiS, by skierował wniosek do Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Gosiewski będzie dzisiaj rozmawiać o tym z Jakubiak.

>>>Lech Kaczyński: "Palikot nie jest dla mnie partnerem"

A sam Palikot nie traci animuszu. Na jego blogu pojawił się kolejny wpis. Poseł tym razem napisał o prezydencie jako "człowieku nieradzącym sobie z życiem, ratującym się sztucznymi podpórkami, w tym być może - alkoholem". Dodał, że słynne słowa "spieprzaj dziadu" wracają, ale "tym razem w autoodniesieniu".

Reklama

Wolną rękę w tych praktykach dają mu władze partii. Wicepremier Grzegorz Schetyna stwierdził, że Palikot ma prawo zadawać pytania, bo Polska to wolny kraj. "Nie wiem, dlaczego miałbym odbierać mu możliwość tworzenia nawet dosyć kontrowersyjnych metafor" - mówił. Od sprawy odcina się też marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. "Chcę być jak najdalej od tej małpiej wojny" - mówi.

Sprawą nie zamierzają się zajmować władze klubu PO. "Tematem powinna się zająć Kancelaria Prezydenta. Najwyższy czas, żeby prezydentem została osoba, która nie ma choroby filipińskiej" - komentuje sekretarz klubu Sebastian Karpiniuk. A inni mu wtórują. "Prezydent powinien przedstawić raport o stanie zdrowia i w tej sprawie Palikot ma pełne poparcie" - mówi jeden z polityków PO.

Reklama

Ale wygląda na to, że jednak niepełne. Jak ustaliliśmy, przeciw Palikotowi znów buntują się posłanki PO. Protestowały, kiedy poseł PO powiedział, że była minister w rządzie PiS Grażyna Gęsicka się sprostytuowała. "Granice taktu i dobrego wychowania znów zostały przekroczone" - powiedziała nam Magdalena Kochan z PO.

Palikot może też mieć kłopoty w prokuraturze. Postępowanie sprawdzające w sprawie jego wypowiedzi wszczęła z urzędu prokuratura w Lublinie. Wcześniejsze umarzała. Do tej prokuratury trafił też wniosek mieszkańca Lublina, który złożył doniesienie w sprawie spożywania przez Palikota alkoholu na lubelskiej starówce.

p

Marcin Graczyk: Janusz Palikot nie przesadził?
Antoni Mężydło*:
Przesadził, zresztą nie pierwszy raz. Przecież nie można takich zarzutów stawiać Lechowi Kaczyńskiemu. Ja go znam od wielu lat. Kiedyś nasze stosunki były wręcz przyjacielskie i wiem, jakie on ma możliwości alkoholowe. Lech Kaczyński sączy alkohol, a nie go pije. Przy jednym kieliszku wina potrafi siedzieć kilka godzin. Ktoś robi krzywdę Palikotowi, napuszczając go na prezydenta, bo to, że Kaczyński ma problem alkoholowy, to jest jakaś bzdura.

Pana zdaniem ktoś go napuszcza?
Tak. Rozmawiałem z nim na ten temat i on twierdzi, że ma te informacje z PiS. Początkowo myślałem że może jest tam ktoś, kto nie lubi Lecha Kaczyńskiego. Teraz jak się nad tym zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że ten ktoś robi to chyba specjalnie.

Specjalnie?
Tak. Myślę że PiS w jakiś sposób jest to na rękę. Dzięki temu mogą mówić, że Platforma oszalała, że jest niepoważna, bo ma takiego Palikota. Spotykało się prezydenta, który nadużywał alkoholu, i wszyscy wiemy, jak się nazywał. A Lech Kaczyński? Przecież nikt nigdy nie wdział go pijanego.

Mówił pan kiedyś o tym Palikotowi?
Oczywiście. Mówiłem mu: "Janusz, co ty opowiadasz? Przecież to jest kompletny absurd, Kaczyński nie jest żadnym alkoholikiem". A on powiedział mi wtedy, że ma pewne informacje z PiS i że sami mu to przynoszą.

Pana zdaniem kierownictwo partii powinno po raz kolejny przywołać Palikota do porządku?
Nie wiem. Próbowali reagować i chyba nie poskutkowało. Nie wiem, co teraz powinni zrobić.

*Antoni Mężydło, poseł PO