Inne
Inne
Inne
Inne
Reklama

"Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Wbrew regułom” - to tytuł książki. Jej akcja rozpoczyna się w 1975 roku, gdy przybył do USA. Kończy krótko po 11 czerwca 1985, gdy na moście Glienicke w Berlinie Zacharski wraz z trzema innymi szpiegami ze wschodniej Europy został wymieniony na 25 osób więzionych w krajach za żelazną kurtyną.

Zacharski z Polski wyjechał blisko 14 lat temu, po aferze z domniemanym szpiegostwem na rzecz Rosji premiera Józefa Oleksego. Był wtedy głównym rozgrywającym operacji polskiego wywiadu. Prowadził rozmowy z agentami rosyjskiego wywiadu Władimirem Ałganowem i Grigorijem Jakimiszynem, od których otrzymał informacje, że polski premier to agent o kryptonimie "Olin". Wybuchł skandal, a Oleksy podał się do dymisji. Pół roku później Zacharski zniknął. Najprawdopodobniej zamieszkał w Szwajcarii. Teraz sporadycznie pojawia się w Polsce, ale jak twierdzi, nie ma zamiaru wrócić na stałe do kraju.

>>> Kwaśniewski: Zacharski kłamie, ale...

Coraz częściej pojawia się za to w życiu publicznym. Czy w końcu napisze książkę o kulisach tej największej afery szpiegowskiej w historii Polski? "To prawdopodobne" - mówi DZIENNIKOWI Andrzej Milczanowski, były szef Urzędu Ochrony Państwa, który napisał słowo wstępne do właśnie wydanej książki.

>>> Słynny szpieg uderza w Kwaśniewskiego

Sam Zacharski także mówi coraz więcej o tym fragmencie swojego życia. W listopadzie 2008 r. w rozmowie z DZIENNIKIEM stwierdził, że Aleksander Kwaśniewski jednak spotkał się z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Ujawnił także kulisy swojej ucieczki z Polski, już po wybuchu afery "Olina". Miało to się odbyć na polecenie polityków lewicy, którzy chcieli, by swoimi zeznaniami nie "ruszył pewnych osób".

>>> Polski Bond zdradza tajemnice wywiadu

Jednak w ostatnio wydanej książce opowiada tylko o wątku amerykańskim swojego życia. Pisze o tym, jak werbował współpracowników. "Długo szukałem odpowiednich ludzi. A potem stwarzałem sytuacje, w których moje potencjalne źródło czuło się komfortowo. W których drugi człowiek sam chciał pracować dla mnie" - opisuje. Dlaczego ludzie decydowali się na zdradę swojego kraju? Zacharski wylicza cztery motywy: pieniądze, ideologia, przymus lub chęć zmiany dotychczasowego życia, w końcu "bycia kimś". W przypadku najbardziej wartościowego agenta, którego zwerbował, Williama Bella, który przekazał mu tajne dokumenty armii USA, sprawa była dziecinnie prosta: potrzebował pieniędzy.













Reklama