MARCIN GRACZYK: Dlaczego Michał Kamiński przegrał głosowanie w sprawie objęcia funkcji wiceszefa Parlamentu Europejskiego?
ADAM BIELAN*:
Mieliśmy w tej sprawie porozumienie z Europejską Partią Ludową, z którego ta partia się nie wywiązała. To pokazuje siłę, jaką w tej partii ma Platforma. My obiecaliśmy poparcie nie tylko PiS, ale całej naszej frakcji dla Jerzego Buzka i się z tego wywiązaliśmy. PO obiecywała, że przekona resztę swojej frakcji do Kamińskiego i nic z tego nie wyszło. Nie od dzisiaj twierdzimy, że Platforma w EPP nie za wiele ma do powiedzenia. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie.

Reklama

Szczęśliwie?
Tak, bo Michał jest teraz nie tylko pierwszym Polakiem, ale też pierwszym wschodnim europejczykiem, który stanie na czele jednej z frakcji parlamentarnych. Funkcja wiceszefa parlamentu, a wiem, co mówię, bo sam ją pełniłem, jest na pewno prestiżowa, ale politycznie ważniejsze jest stanowisko, które teraz będzie zajmował Michał Kamiński.

Przekuliście porażkę w sukces czy może jedynie odwróciliście kota ogonem?
Na pewno osiągnęliśmy sukces. Pomogły nam wyrzuty sumienia, które mieli Brytyjczycy. Nie potrafili zapanować nad ambicjami swoich członków i udało się nam uzyskać nie drugie najważniejsze stanowisko, tylko pierwsze z tych, które przysługiwały naszej frakcji. To stanowisko było zarezerwowane dla Brytyjczyków, więc na pewno nie odwracamy żadnego kota ogonem.

Rzeczywiście funkcja szefa frakcji jest aż tak ważna, zwłaszcza że nie jesteście największą czy najważniejszą frakcją w parlamencie?
To nie ma żadnego znaczenia. Bez naszej frakcji nie da się w tym parlamencie ułożyć żadnej merytorycznej koalicji. Jedyna sensowna koalicja to ta składająca się z grupy chadeckiej liberalnej i konserwatywnej. Obecne spory między chadekami a socjalistami dotyczące obsady Komisji dowodzą, że na dłuższą metę te ugrupowania nie są w stanie z sobą współpracować. Jedynie my dajemy gwarancje na trwały układ. Pewnie dlatego Jose Manuel Barroso tak intensywnie zabiega o nasze poparcie. Rozumie, że poparcie naszej grupy może przesądzić o jego zwycięstwie w walce o ponowny wybór na szefa Komisji.

Reklama

Kamiński będzie miał jakikolwiek wpływ na to, co dzieje się w parlamencie?
Tak, i to zasadniczy. Będzie członkiem najważniejszego gremium, czyli konferencji przewodniczących. To elitarne grono, które podejmuje najważniejsze decyzje w parlamencie. Za dwa i pół roku, gdy Buzek nie będzie już szefem parlamentu, Kamiński będzie jedynym Polakiem w tym gronie.

p

*Adam Bielan, rzecznik PiS, od wczoraj wiceszef frakcji konserwatystów.