Ostatnie wydarzenie nie spowodowały, że najbliższy współpracownik Donalda Tuska zmienił zdanie. "Sprawy formalne to jedna sprawa, a etyka, połączenie biznesu i polityki to drugie. W tej drugiej kwestii nic się nie zmieniło. Ta sprawa wciąż jest niewyjaśniona i niezamknięta" - ucina dyskusję Grzegorz Schetyna.

Reklama

>>> Afery senatora Misiaka nie było

Agencja Rozwoju Przemysłu, która na zlecenie resortu skarbu przeprowadziła kontrolę, stwierdziła, iż postępowanie w celu wyboru firmy mającej świadczyć usługi szkoleniowo-doradcze dla pracowników stoczni zostało przeprowadzone zgodnie z prawem.

Wcześniej były senator PO powoływał się na opinię Biura Legislacyjnego Senatu. Wynikało z niej, że dwie poprawki zgłoszone przez senatora do specustawy miały charakter porządkowy i w żaden sposób nie wpływały na wybór jego firmy.

Reklama

>>> Misiak chce do PO. Koledzy go popierają

To dlatego teraz Misiak coraz głośniej mówi o chęci powrotu do PO, z której odszedł gdy wybuchła afera z jego udziałem. "Nie miałem wpływu na to, że Work Service dostał kontrakt. Chciałbym wrócić do Platformy Obywatelskiej. To ostatecznie oczyściłoby moje imię. Najpierw jednak chcę uporządkować swoje sprawy biznesowe" - przekonuje.