"Generał Wojska Polskiego skrytykował publicznie część cywilną MON i podał się do dyspozycji prezydenta! Zważywszy, że nigdy wcześniej, mimo licznych i regularnych kontaktów, nie podniósł swoich pretensji ani na forum wewnętrznym MON , ani w bezpośrednich rozmowach z ministrem Klichem, pozostaje pytanie: o co chodzi?" - zastanawia się poseł PO na swoim blogu na Onet.pl.

Reklama

>>> Prezydent do Tuska: Co z Afganistanem?

"Wraz z kolejnymi zabitymi żołnierzami będzie narastał społeczny opór przeciw misji w Afganistanie. Obrony tej misji nie ułatwiają Amerykanie, którzy gmatwają sprawę tarczy antyrakietowej w Polsce oraz upierają się w sprawie wiz, a nawet symbolicznie nie są gotowi, by doprowadzić do wydarzenia typu wizyta Obamy w Polsce" - wyjaśnia Palikot.

>>> Przeczytaj wywiad z gen. Waldemarem Skrzypczakiem

I na koniec rozwiązanie. "Skoro nie powiodła się operacja >kryzys< jako metoda rozbicia poparcia dla PO, to może uda się to uzyskać przy pomocy trupów polskich żołnierzy. W polityce wszystko jest polityczne" - pisze Palikot. Ale tym razem nie mówi, kto miałby stać za nową operacją.

Reklama