"Albo minister wyobraża sobie dalszą współpracę z gen. Skrzypczakiem, albo jej sobie nie wyobraża. Wówczas powinien przedstawić prezydentowi kandydaturę jego następcy" - mówił dziś w TVN24 szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło.

Reklama

>>> Prezydent zdecyduje o losie gen. Skrzypczaka

Z kolei bezpośredni przełożony gen. Skrzypczaka, szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, podkreślił, że krytyka Dowódcy Wojsk Lądowych jest dla MON krzywdząca. "Swoją wypowiedzią gen. Skrzypczak wyszedł poza obszar wojskowy, a wkroczył w obszar polityczny" - dodał w radiowych "Sygnałach Dnia".

Szef MON uznał, że wywiad Dowódcy Wojsk Lądowych dla DZIENNIKA - w którym skrytykował on urzędników MON odpowiedzialnych za dostawy sprzętu dla żołnierzy w Afganistanie - za naruszenie zasady cywilnej kontroli nad armią.

Reklama

>>> Skrzypczak: Nie daruję zarzucania kłamstwa

Bogdan Klich naciskał na gen. Waldemara Skrzypczaka, by podał się do dymisji. On sam oddał się do dyspozycji prezydenta, konstytucyjnego zwierzchnika sił zbrojnych. Wczoraj po kolejnym spotkaniu z szefem MON przeprosił za swoje ostra słowa.