Jeśli Platforma Obywatelska przy podejmowaniu ważnych decyzji rzeczywiście kieruje się sondażami, jak twierdzą politycy PiS, to następnym ministrem sprawiedliwości powinien zostać wyrazisty polityk. Według sondażu, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej, poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był lepszym ministrem niż profesor prawa Zbigniew Ćwiąkalski.

Reklama

>>>To sondaż mógł zdecydować o odwołaniu ministra

W drugim sondażu "Rz" Polaków zapytano, jak oceniają decyzję Donalda Tuska o odwołaniu Zbigniewa Ćwiąkalskiego. 48 procent uważa, że decyzje premiera były właściwe, 32 procent - że błędne, 20 procent - nie miało zdania w tej sprawie.

Komentując wyniki sondażu "Rz", poseł Adam Hofman z PiS mówi DZIENNIKOWI, że porównanie obu ministrów sprawiedliwości musiało wypaść na korzyść Ziobry. "Był po prostu lepszy. Wyraźnie było to widać z miesiąca na miesiąc. Podejrzewam, że przewaga Ziobry będzie się jeszcze powiększać. Oczywiście miał on zaplecze polityczne, które pozwoliło mu być silnym i skutecznym szefem resortu sprawiedliwości."

Reklama

Jednocześnie Hofman przypomina: "Platforma wielokrotnie zapowiadała, że odpolityczni Ministerstwo Sprawiedliwości, wprowadzi fachowców. Niekoniecznie ludzi z zapleczem politycznym. Widać, co z tego wyszło." Kto zatem powinien przyjść za Ćwiąkalskiego? "Silny polityk z doświadczeniem, taki jak Ziobro" - odpowiada parlamentarzysta PiS.

Zbigniew Wassermann z PiS zwraca uwagę na dokonania Zbigniewa Ziobry jako ministra sprawiedliwości. "Realnie zreformował resort. To konkretne działania np. w sferze korupcyjnej. Ćwiąkalski w tym zakresie nic konkretnego nie zrobił. Na tym stanowisku potrzebna jest osoba pełniąca funkcję polityczną, a będąc w rządzie musi mieć zaplecze i doświadczenie polityczne. Ćwiąkalskiemu brakowało skuteczności. Nie reagował na rażące błędy.

Jeszcze nie wiadomo, kto zostanie nowym szefem resortu sprawiedliwości, ale Zbigniew Wasserman ma już gotowe życzenia dla przyszłego ministra. "Odwagi, wiedzy, determinacji, by była to osoba, która będzie chciała zreformować wymiar sprawiedliwości" - podkreśla polityk PiS.

Reklama

Prof. Andrzej Zoll ma jednak zupełnie inne zdanie. Zoll przekonuje w rozmowie z DZIENNIKIEM, że minister sprawiedliwości nie powinien być politykiem oraz, że konieczne jest rozdzielenie funkcji szefa resortu od prokuratora generalnego.

"Bardzo żałuję, że Zbigniew Ćwiąkalski został odwołany ze swej funkcji. Był jednym z najlepszych ministrów sprawiedliwości, w przeciwieństwie do Zbigniewa Ziobry, który był zdecydowanie najgorszym ministrem sprawiedliwości po 1989 r. Trudno będzie zastąpić Ćwiąkalskiego. Ale bez wątpienia musi to być prawnik" - zaznacza. Prof. Zoll dodaje też, że jego nazwisko nie wchodzi w grę, jako przyszłego szefa resortu sprawiedliwości.