"PSL ma prawo do niezadowolenia, bo zwolnienia dotknęły ich ludzi. Ale zasady odpowiedzialności obowiązują wszystkich" - podkreśla w rozmowie z DZIENNIKIEM poseł PO Paweł Graś.

Reklama

Zgrzyt w koalicji dotyczy dwóch zdymisjonowanych wczoraj urzędników związanych z PSL. Odwołany przez premiera sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marian Cichosz należał do partii Waldemara Pawlaka. Także Marek Staszak, który stracił wczoraj stanowisko prokuratora krajowego, był blisko związany z ludowcami.

Paweł Graś w rozmowie z DZIENNIKIEM odniósł się także do zarzutów posła ludowców Jarosława Kalinowskiego, który stwierdził, że premier podejmował decyzje o dymisjach pod wpływem silnych emocji. "Odwołaniu ministra sprawiedliwości na pewno towarzyszyły silne emocje. Ale na pewno nie przez nie premier odwołał ministra Ćwiąkalskiego" - podkreślił Graś.