"Krakowscy parlamentarzyści wiedzieli o tym i popierali moją decyzję" - powiedział Rokita w "Kropce nad i" w TVN24.

Kilka dni temu Rokita wywołał nie lada zamieszanie w szeregach Platformy. Bo publicznie poparł Ryszarda Terleckiego (PiS), który dostał się do II tury wyborów samorządowych i starał się o prezydenturę Krakowa. Wystąpił też w spocie wyborczym, zachęcając do postawienia krzyżyka przy nazwisku kandydata PiS.

Reklama

Deklaracja Rokity narobiła szumu, bo PO w wielu miastach prowadziło kampanię pod hasłem "Odsunąć PiS od władzy". Po deklaracji Rokity szeptało się nawet, że Platforma może się rozpaść na dwie frakcje - jego i Tuska.