Łyżwiński dość pokrętnie tłumaczył wniosek, jaki zamierza złożyć w sądzie w Radomsku.

"To, co zrobiła, ma wpływ na dzieci. Za kilka lat najmłodsza córka zapyta, kto jest ojcem" - mówił na konferencji prasowej w Sejmie Łyżwiński. "Atmosfera w szkole, na ulicy, w mieście w stosunku do dzieci (Anety Krawczyk) - to dramat, to zjawisko przerażające" - dodał.

Reklama

Poseł Samoobrony w ataku

Jak opowiadał poseł, Krawczyk do tego stopnia naraziła publicznie swoje dzieci, że mieszkańcy Radomska chcą złożyć do rady miasta wniosek o odmowę jej zameldowania. "Odradzamy tym ludziom, żeby nie próbowali dokuczać czy wyrządzać jakiejś krzywdy pani Anecie" - ostrzegł Łyżwiński.

Reklama

Choć początkowo wyglądało to na formę obrony kobiety i jej dzieci, szybko okazało się, że troska Łyżwińskiego była fałszywa. Poseł przystąpił do ataku. Pokazał dokument, jaki dostał od Samoobrony - dowód, że Aneta Krawczyk nie wpłaciła na konto partii pieniędzy, zebranych w 2002 roku na fundusz wyborczy. Lepper i Łyżwiński mówili o tym już nieco ponad tydzień temu. Twierdzili, że znaleźli w biurku Krawczyk papiery dotyczące wpłat na konto partii i że sfałszowała te dokumenty.

"Ten wniosek to absurd"

Absurdem nazwała wniosek o ustanowienie kuratora pełnomocnik Anety Krawczyk, Agata Kalińska-Moc. "Ma on jedynie na celu zastraszenie Anety Krawczyk" - twierdzi prawniczka i przypomina, że zgodnie z Kodeksem rodzinnym można ustanowić kuratora dla małoletnich, gdy dobro dziecka jest zagrożone przez rodziców niewłaściwie opiekujących się dzieckiem.

Reklama

"Jest powszechnie znane, iż Aneta Krawczyk jest wzorową matką, kochającą, oddaną i jak najbardziej spełniającą wszelkie wymogi sprawowania władzy rodzicielskiej przez przedstawiciela ustawowego" - tłumaczy Kalińska-Moc.

Popecki pozostanie w areszcie

Ramię w ramię z Łyżwińskim na konferencji wystąpiła także mecenas Róża Żarska, która broni byłego asystenta posła, Jacka Popeckiego. Żarska tłumaczyła, że nie ma dowodów, które świadczyłyby przeciwko jej klientowi. Dziś jednak sąd nie zgodził się zamienić aresztu dla Popeckiego na poręczenie majątkowe.

Na mężczyźnie ciążą cztery zarzuty. Grozi mu osiem lat więzienia.