Jak podaje Polsat News, rzecznik katowickiej prokuratury, tłumacząc decyzję śledczych, stwierdził, że ewentualne przestępstwo zostało popełnione w Warszawie. Tam bowiem opublikowano "Raport o stanie państwa" przygotowany przez PiS.

Reklama

>>> Kaczyński skłócił prawników. Kto poczuł się obrażony?

W tekście tym znalazło się stwierdzenie, które oburzyło śląskich posłów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o fragment: "Niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym. Sąd Najwyższy słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma. Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".