Sejm skierował obywatelski projekt ustawy całkowicie zakazującej aborcji w Polsce do dalszych prac w komisji. Projekt nie został odrzucony m.in. głosami parlamentarzystów PiS.

Reklama

"Cały nasz klub zagłosował za przesłaniem tego do komisji, dlatego że podpisało to pół miliona ludzi. W tej sprawie jest w tej sprawie wolność wyboru, bo to jest sprawa światopoglądowa. Ale mogę się założyć, że duża, ponad dziewięćdziesięcioprocentowa większość będzie za tą ustawą. (...) Ja jestem za ochroną życia, ale w tej sprawie mam zdanie które sięga trochę dalej niż ten parlament. Zmiana tego kompromisu może spowodować, że w przyszłej kadencji SLD będące w koalicji z Platformą, nie daj Bóg żeby tak się stało, zupełnie zlikwidują tę ustawę. Trzeba to rozważyć, muszę myśleć o moim wyborcach, którzy są za ochroną życia, ale oczekują ode mnie, aby myśleć długofalowo. Ja uważam, że pójście dalej może być kłopotliwe, ale jest to projekt obywatelski, dlatego jestem przeciwny odrzuceniu go w pierwszym czytaniu - powiedział w Radiu ZET Adam Hofman.

Monika Olejnik powiedziała, że popieranie zmiany ustawy jest postępowaniem wbrew dziedzictwu Lecha Kaczyńskiego, który w 2007 powiedział: Wysoce cenię sobie koalicję, która jest w stanie zmieniać Polskę, natomiast jeżeli chodzi o sprawy związane z aborcją, to uważam, że osiągnięty 15 czy 14 lat temu kompromis jest kompromisem, którego nie wolno naruszać. Powtarzam - nie warto naruszać.

To wywołało ostrą reakcję Adama Hofmana: "Już któryś raz w programie pani się powołuje nietrafnie na dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego. No redaktor Monika Olejnik, która broni dziedzictwa dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego? No proszę, nie róbmy tego."

Reklama

Monika Olejnik zapytała też o słowa posła PiS Jana Dziedziczaka, który w czasie debaty sejmowej powiedział: "Uważam, że tego typu przepisy po prostu dyskryminują niepełnosprawnych, dyskryminują osoby poczęte w wyniku gwałtu. Musimy to czym prędzej zmienić.".

"To jest pogląd Jana Dziedziczaka, bo w klubie jest wolność sumienia. Większość posłów popiera tę ustawę, i apel Jana Dziedziczaka do marszałka Schetyny, żeby to gdzieś nie ugrzęzło. Niech wszystkie kluby opowiedzą się w tej sprawie, niech to pójdzie na posiedzenie Sejmu, każdy będzie mógł wziąć wydruk i zobaczyć, jak głosował jego poseł" - odpowiedział Hofman.