Rapacki informację "DGP" potwierdził w rozmowie z TVN24. Generał decyzję przekazał już najbliższym współpracownikom.
Ta decyzja jest zaskoczeniem dla wielu obserwatorów. Jeszcze do niedawna zgodnie oceniano, że pozostanie on na stanowisku przynajmniej do mistrzostw Europy. Oprócz codziennego nadzoru nad 100-tysięczną policją, 16-tysięczną Strażą Graniczną i Biurem Ochrony Rządu zajmował się właśnie bezpieczeństwem Euro 2012.
– Musiało dojść do wyraźnej różnicy zdań między ministrem Jackiem Cichockim a generałem – ocenia jeden z rozmówców. Rzecznik resortu Małgorzata Woźniak twierdzi, że generał Rapacki nie złożył dymisji, podobnie jak nie wnioskował o nią Jacek Cichocki. Według jednego z naszych rozmówców jednak Rapacki może pozostać w resorcie i zająć się wyłącznie bezpieczeństwem Euro.
Wśród możliwych przyczyn sporu nasi rozmówcy najczęściej wymieniają problem reformy emerytur. Projekt nowelizacji ustawy ma być wkrótce gotowy. W policyjnych szeregach silne jest przekonanie, że rząd będzie próbował zmienić zasady odchodzenia na emerytury tym, którzy już są w służbie.
Reklama
– Spodziewam się, że np. utną nam możliwość wliczania „13” przy ustalaniu emerytury. Jeśli to zniknie, będę musiał pracować 4 lata dłużej, aby wyrównać stratę – wyjaśnia oficer. Takich drobnych, ale istotnych szczegółów może być wiele. Odejście Rapackiego może pociągnąć zmiany w podległych mu służbach, np. szefa policji Andrzeja Matejuka. Szanse na zostanie jego następcą ma dotychczasowy zastępca komendanta głównego policji generał Waldemar Jarczewski. To o tyle uzasadnione, że zajmuje się bezpieczeństwem mistrzostw Europy.
Reklama