Według rozmówców dziennika Jarosław Kaczyński ma dylemat. Jeśli w eurowyborach 2014 r. wystawi popularnych posłów, to straci znane twarze przed wyborami do Sejmu rok później. Jeśli zaś partia postawi na nieznanych ekspertów, to rosną szanse ziobrystów, którzy wystawią najmocniejszy skład.

Reklama

Co zrobi Kaczyński? Decyzję ogłosi za pięć dwunasta, a jego wcześniejszymi oświadczeniami nie należy się zanadto przejmować - podpowiada europoseł związany kiedyś z PiS.