Sól drogowa, która trafiała do setek restauracji, czy zakładów produkujących żywność, znalazła się także w Sejmie - ustalili dziennikarze "Uwagi" TVN. Przyprawa, jak twierdzą, trafiła do restauracji "Hawełka na Wiejskiej". Jej szef twierdzi jednak, że nic nie wie o tym, by fałszowana sól znalazła się w jedzeniu dla parlamentarzystów.

Reklama

Jest w tym paradoks, że politycy nie dopełniają jakichś obowiązków i pozwalają na takie sytuacje, że na rynek dostają się produkty niedozwolone. Okazuje się, że to się odbiło i bumerangiem wróciło do Sejmu – tłumaczy portalowi Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota.