Czy prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie śmierci półrocznej Madzi "gra z publicznością"? Tak stwierdził na antenie Radia ZET europoseł Marek Siwiec, komentując ostatnią konferencję katowickiej prokuratury, na której poinformowano o nowych wątkach w śledztwie dotyczącym śmierci półrocznej Madzi z Sosnowca.

Reklama

Śledczy ogłosili wówczas, że dziewczynka mogła zostać zamordowana, a jej matka Katarzyna W. mogła mieć wspólnika. A taki występ prokuratury w mediach to zdaniem europosła Siwca nieodpowiedzialne zachowanie.

Nie rozumiem, jak można na konferencji prasowej straszyć, mówić półprawdy. Jeżeli do kogokolwiek w tej chwili można formułować publiczny apel to do prokuratora Seremeta - uważa Marek Siwiec z SLD.

Prokuratura w mojej ocenie, przy tym poziomie niezależności, braku jakiejkolwiek kontroli, nie dźwiga ciężarów, które na nią spadają - dodał europoseł Sławomir Nitras z PO. I wskazał winnego: - Andrzej Seremet tego nie udźwignął.

Reklama

Jeżeli on tego nie udźwignął to niech się poda do dymisji i wtedy będziemy mieć spokój - odparł na to Marek Siwiec.

Sławomir Nitras kontynuował: - Nie mam nic przeciwko temu, żeby podał się do dymisji.

Emocje próbował studzić obecny w studiu doradca prezydenta profesor Tomasz Nałęcz, ale on też podkreślił, że w tej sytuacji wymagana jest reakcja prokuratora generalnego.

Jeśli nie będzie reakcji prokuratora Seremeta na takie zachowania prokuratury, to będziemy mieli medialne samosądy prokuratorów - podkreślił.