Waldemar Pawlak szykował się na najgorsze - wynika ze zdjęcia, które publikuje "Super Express". Poustawiane na biurku kartonowe pudła, dokumenty spakowane w koperty, ramka ze zdjęciem wrzucona do papierowej torby - tak wyglądał gabinet wicepremiera i ministra rolnictwa, gdy w czasie negocjacji koalicyjnych ważyły się losy reformy emerytalnej i rządu PO-PSL.

Reklama

Ludowcy naciskali na premiera, by wpisał w reformie emerytalnej postulaty PSL, czyli między innymi możliwość przechodzenia na wcześniejsze świadczenia w wysokim wymiarze. Ale zanim Donald Tusk zgodził się wprowadzić emerytury cząstkowe, dla kobiet w wieku 62 lat, a dla mężczyzn - w wieku 65 lat, politycy PSL już żegnali się z koalicją.

Faktem jest, że w którymś momencie byliśmy bliżej na "nie" niż na "tak" - potwierdza Janusz Piechociński z PSL, pytany przez RMF o stojące na biurku Pawlaka kartony.